Poborowi wkrótce na froncie. "Będą tam krótko - aż nie zginą"
W Rosji trwa mobilizacja rekrutów do walki we wschodniej Ukrainie. Jak wskazują eksperci, zdecydowana większość nie jest w stanie od razu walczyć na froncie. Pułkownik rez. Maciej Matysiak w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski przekonywał, że na ich podstawowe przeszkolenie trzeba co najmniej miesiąca. Odpowiedział też na pytanie, jak długo - tak wyszkolony rekrut - może utrzymać się na wojennym froncie. - Będą (na froncie - red.) bardzo krótko, aż nie zginą. Wydaje się, że Rosjanie tworzą nowe jednostki z mobilizowanych. Ale pewnie będą też uzupełniać straty. Cała mobilizacja to efekt straty zagrabionych terytoriów, musiało im się bardzo śpieszyć, wręcz się zagotowało. Widać, że Putin już nie słucha za bardzo wojskowych i sam podejmuje decyzje. Poborowi będą zapchajdziurą. Prezydenta Putina nie ruszają straty w ludziach. Jest dalej myślenie stalinowskie.