Pobity 3,5‑latek trafił do szpitala w Grudziądzu. Zatrzymano partnera matki
W grudziądzkim szpitalu walczy o życie 3,5-letnie dziecko, które w poniedziałek zabrało z domu pogotowie. - Ponieważ obrażenia dziecka mogły być wynikiem działania osób trzecich, poinformowaliśmy policję - powiedział dr Piotr Brzeziński, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dla dzieci. Ratowników wezwał partner matki. Mężczyzna twierdził, że chłopczyk spadł.
14.11.2017 | aktual.: 30.03.2022 10:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Prowadzimy czynności w sprawie spowodowania uszkodzeń ciała dziecka. Sprawa jest rozwojowa. Ze względu na jej dobro oraz czynności, które zamierzamy wykonać, na razie nie będziemy szczegółowo o niej informować - powiedział w rozmowie z portalem pomorska.pl Marcin Licznerski, prokurator w Grudziądzu.
3,5-latek trafił do grudziądzkiego szpitala w poniedziałek. - W stanie głębokiej nieprzytomności, z upośledzeniem oddechu, ale z zachowaną akcją serca. Ponieważ obrażenia dziecka mogły być wynikiem działania osób trzecich, poinformowaliśmy policję - stwierdził dr Piotr Brzeziński, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dla dzieci grudziądzkiego szpitala.
Ratowników wezwał partner jego matki. Mężczyzna twierdził, że dziecko spadło. Szpital poinformował o sytuacji policję. Z nieoficjalnych informacji portalu wynika, że obrażenia są zbyt poważne, by były efektem upadku.
Policja zatrzymała w związku ze sprawą 30-latka. - Nasze działania są bardzo szeroko zakrojone. Zbieramy materiał dowodowy. Przesłuchujemy świadków. Współpracujemy w tej sprawie z ośrodkiem pomocy rodzinie - powiedział rzecznik grudziądzkiej policji Maciej Szarzyński.
Źródło: pomorska.pl