PO walczy o Komorowskiego i MSWiA
Szef klubu parlamentarnego PiS Ludwik Dorn oświadczył we wtorek, że jego ugrupowanie nie poprze kandydatury Bronisława Komorowskiego (PO) na marszałka Sejmu. Podkreślił, że nie ma zgody PiS na to, by resort spraw wewnętrznych i administracji przypadł Platformie.
26.10.2005 | aktual.: 26.10.2005 07:17
Po wtorkowym posiedzeniu klubu PO szef Platformy Donald Tusk powiedział dziennikarzom, że jego ugrupowanie podtrzymuje kandydaturę Komorowskiego na marszałka Izby oraz oczekuje "równowagi" w przyszłym rządzie - czyli resortu spraw wewnętrznych i administracji dla Jana Rokity.
Dorn po posiedzeniu swojego klubu powiedział dziennikarzom w Sejmie, że kandydatura Komorowskiego jest dla PiS "całkowicie nie do zaakceptowania, ponieważ ten polityk wykazywał się agresywnością wobec PiS". Określił go "największym przeciwnikiem" koalicji. Wyjaśnił, że PiS "nie zgodzi się na kandydaturę kogokolwiek z PO dopóki nie będzie wiążącej deklaracji Donalda Tuska w imieniu partii i klubu, że mamy koalicję".
Dorn: MSWiA nie oddamy
Szef klubu PiS powtórzył, że jego partia nie odda Platformie resortu spraw wewnętrznych i administracji. Przypomniał, że PiS proponuje PO "dwa niesłychanie ważne resorty związane ze strukturami państwa" - MON i MSZ połączone z UKIE. Jak ocenił, "jest to niesłychanie duży obszar władzy".
Sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna powiedział po posiedzeniu klubu parlamentarnego Platformy, że dla jego ugrupowania posiadanie resortu spraw wewnętrznych należy do "pakietu ważnych spraw". Potwierdził też, że kandydatem PO na marszałka Sejmu jest nadal Bronisław Komorowski.
Jest pakiet paru spraw, który jest i będzie dla nas bardzo ważny. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji to pewien symbol, bo Jarosław Kaczyński parę miesięcy temu, kiedy PO wyraźnie dominowała w sondażach, mówił, że PiS jako druga partia musi mieć gwarancję posiadania marszałka Sejmu, ale także ministra spraw wewnętrznych i ministra finansów - powiedział Schetyna dziennikarzom w Sejmie.
Dodał, że dzisiaj sytuacja się zmieniła. Chcemy, żeby to był wspólny rząd, żeby odpowiedzialność była wspólna, ale też i decyzyjność - podkreślił Schetyna. Jak podkreślił, dlatego tak ważne jest dla PO, żeby "taka osoba jak Jan Rokita mogła być ministrem spraw wewnętrznych i wicepremierem tego rządu".
Schetyna: koalicji chcieli wyborcy
Pytany, czy uważa, że koalicja PO-PiS powstanie, Schetyna odpowiedział, że "tego chcieli wyborcy". Po to kandydowaliśmy razem, razem obiecywaliśmy zmiany w kraju. Jestem przekonany, że wyborcy nam zaufali i chcą nam przekazać i wyegzekwować od nas stworzenie wspólnego rządu - zaznaczył.
Schetyna potwierdził, że kandydatem Platformy na marszałka Sejmu jest Komorowski. Trudno sobie wyobrazić, żebyśmy uwierzyli, że lepszym kandydatem od Bronisława Komorowskiego jest Józef Zych, a takie sygnały otrzymujemy w kuluarach i słyszymy z klubu PiS. Naszym kandydatem jest Bronisław Komorowski i jestem przekonany, że PiS podzieli nasz pogląd - dodał Schetyna.
Według wcześniejszej zapowiedzi desygnowanego na premiera Kazimierza Marcinkiewicza, PiS zaproponowało PO ministerstwa: Spraw Zagranicznych (po połączeniu z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej), Obrony Narodowej, Finansów lub Skarbu, Gospodarki, Rozwoju, Zdrowia, Sportu oraz Edukacji i Nauki.
Dorn wyjaśnił, że ponieważ to PiS wygrał wybory parlamentarne "inicjatywa i propozycje" należą do tej partii.