PO walczy o in vitro w senacie. Wieczorem spotkanie premier Ewy Kopacz
Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oceniła, że ustawa o in vitro powinna być przyjęta przez senatorów jak najszybciej. Zapewniła, że sejm zdąży z zakończeniem procesu legislacyjnego tak, by ustawa ta została podpisana jeszcze przez prezydent Bronisława Komorowskiego. Senat ma zająć się ustawą dot. in vitro na posiedzeniu w tym tygodniu. Wieczorem ws. tej ustawy z senatorami PO spotkać ma się premier Ewa Kopacz.
- Ze strony PO i pani premier jest duża determinacja, by zakończyć sprawę in vitro, która toczy się w parlamencie od ośmiu lat. To jest ostatni dzwonek. Rozumiem, że mogą być wątpliwości, posłowie czy senatorowie mogą mieć dylematy, ale teraz nie ma żadnych uregulowań prawnych i ktoś, kto mówi, że nie chce tej ustawy dopuszcza do nadużyć, które obecnie mają miejsce - powiedziała Kidawa-Błońska.
Jak dodała, "jeśli ktoś poważnie traktuje sprawy związane z in vitro powinien dążyć do tego, by ustawa była przyjęta jak najszybciej". - O in vitro trzeba rozmawiać, ale ważne by jak najszybciej podjąć właściwe decyzje - powiedziała marszałek Sejmu.
Podkreśliła, że ona bardzo by chciała, by "prace na ustawą o in vitro były szybkie". - Sejm wykonał swoją pracę, czekamy na zakończenie prac w Senacie. Po najbliższym posiedzeniu Senatu (które rozpoczyna się w środę) otrzymamy ten druk z powrotem. W Sejmie zdążymy, by prezydent Komorowski mógł to podpisać - powiedziała Kidawa-Błońska.
Zaznaczyła, że "ustawa ciągle budzi wiele emocji i dyskusji, ale najwyższy czas, by te sprawy uregulować". - Wszyscy, którzy mówią, że potrzebna jest ochrona, opóźniając te prace, przyczyniają się do tego, że tej ochrony nie ma - stwierdziła marszałek Sejmu.
Senacka komisja zdrowia mówi "nie"
W ubiegłym tygodniu niepodziewanie senacka komisja zdrowia opowiedziała się w za odrzuceniem w całości ustawy o leczeniu niepłodności. W trakcie posiedzenia nieobecnych było dwóch senatorów PO, a od głosu wstrzymała się kolejna - Helena Hatka, która zapowiedziała zgłoszenie szeregu poprawek. Przedstawiciele PO zapewniają jednak, że na plenarnym posiedzeniu Senatu uda się ustawę o in vitro przyjąć.
Pytana wówczas o decyzję senackiej komisji zdrowia premier Kopacz powiedziała, że liczy, iż losy ustawy o in vitro rozstrzygną się na sali plenarnej. Wyraziła nadzieję, że po głosowaniu w Senacie będzie równie dumna, jak po głosowaniu w Sejmie - gdy posłowie uchwalili ustawę.
Z kolei wiceszef grupy senatorów PO Łukasz Abgarowicz powiedział wówczas, że Platforma popiera ustawę o in vitro, a o tym, że głosowanie w komisji będzie dla PO przegrane, wiedziano z góry, ponieważ wiadomo było, że na posiedzeniu nie będzie dwóch senatorów Platformy ze względu na ważne wydarzenia zaplanowane dużo wcześniej.
Sejm uchwalił ustawę o leczeniu niepłodności, regulującą również stosowanie procedury in vitro, w końcu czerwca. Daje ona prawo do korzystania z niej małżeństwom i osobom we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Leczenie niepłodności tą metodą będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy.
Ustawa m.in. zezwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś ich tworzenia w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić będzie za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
Nowy Rzecznik Praw Obywatelskich pod koniec lipca
Nowy Rzecznik Praw Obywatelskich zostanie prawdopodobnie wybrany na następnym (21-24 lipca) posiedzeniu Sejmu - poinformowała marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. O funkcję tę ubiega się dwoje kandydatów: Adam Bodnar i Zofia Romaszewska.
- Na tym posiedzeniu prawdopodobnie nie, dlatego że czekamy na certyfikaty bezpieczeństwa i dopiero wtedy, kiedy będą te certyfikaty, będziemy mogli rozpatrzyć to na sali plenarnej, dlatego jesteśmy w tej chwili związani. Mam nadzieję, że będzie to przyszłe posiedzenie Sejmu - powiedziała Kidawa-Błońska odpowiadając na konferencji prasowej na pytanie kiedy odbędzie się wybór nowego RPO.
Chodzi o uzyskanie wymaganego, zgodnie z ustawami o Rzeczniku Praw Obywatelskich i o ochronie informacji niejawnych, poświadczenia bezpieczeństwa, które umożliwia RPO dostęp do informacji niejawnych.
Kadencja obecnej Rzecznik Ireny Lipowicz upływa w drugiej połowie lipca. O stanowisko RPO ubiegają się dwie osoby: zgłoszony przez kluby PO i SLD (w odrębnych wnioskach) wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dr Adam Bodnar oraz kandydatka PiS, działaczka społeczna, opozycjonistka z czasów PRL Zofia Romaszewska.
We wtorek po południu obie kandydatury zaopiniuje komisja sprawiedliwości i praw człowieka.
Wcześniej we wtorek Bodnar spotkał się z klubem SLD. Szef SLD Leszek Miller powiedział po spotkaniu, że "klub poselski SLD nie ma żadnych wątpliwości, że pan Adam Bodnar to najlepsza kandydatura", posłowie SLD udzielą mu pełnego poparcia.