Platforma proponuje, żeby wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast byli wybierani ponad połową głosów. Jeśli żaden kandydat nie uzyska takiej większości, musiałaby się odbyć druga tura wyborów. Startowaliby w niej dwaj kandydaci, którzy uzyskali największą liczbę głosów - tłumaczył Waldy Dzikowski (PO).
Donald Tusk przypomniał, że takie rozwiązanie ma zastosowanie w wyborach na prezydenta państwa. Według niego, w czasie prac w Sejmie udało się uzyskać projekt ordynacji samorządowej "bliski optymalnemu". (an)