Po tych słowach tłum mocno zareagował. Kluczowy moment spotkania z Tuskiem

Platforma Obywatelska rusza w Polskę - Donald Tusk w poniedziałek pojawił się w Pabianicach, gdzie spotkał się z mieszkańcami w hali MOSiR-u. Lider PO "wystrzelił" z propozycją, która sprawiła, że nawet ci mówiący, że "jeszcze się nie rozkręcił", zmienili zdanie.

Spotkanie Donalda Tuska w Pabianicach
Spotkanie Donalda Tuska w Pabianicach
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska | Żaneta Gotowalska
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

PO przygotowała akcję "Tu jest przyszłość" - jak zapowiada partia, politycy zamierzają odwiedzić 31 miejscowości, gdzie odbędzie się ponad 100 wydarzeń. W poniedziałek lider formacji - Donald Tusk - pojawił się w woj. łódzkim.

- Jestem wzruszony, mam tremę, tak zaskoczony dawno nie byłem - mówi w pierwszych słowach swojego wystąpienia w Pabianicach Donald Tusk, wyraźnie zdziwiony frekwencją na sali MOSiR-u. A ta z każdą minutą, dzielącą od spotkania z byłym premierem, była coraz większa.

- Każdy może wejść, proszę pani. My nie jak PiS-iory, że swoich w aucie przywozimy - mówi mi jedna z kobiet, trzymających baner przed wejściem. A banery tworzą alejkę, w którą nie wcisnąłby się żaden zwolennik partii rządzącej. Większość osób, trzyma antypisowskie hasła, ma plakietki "Demokracja" oraz emblematy KOD.

Jedne z transparentów trzymanych przez przeciwników PiS.
Jedne z transparentów trzymanych przez przeciwników PiS.© Wirtualna Polska | Żaneta Gotowalska

Na początku na sali dominują przedstawiciele 55+, ale im bliżej godz. 17, tym więcej pojawia się przedstawicieli młodszego pokolenia. Ci starsi, którzy siedzą tuż obok mnie, są wyraźnie podekscytowani nadchodzącym spotkaniem z Donaldem Tuskiem.

- Dopiero 16:20, będzie niedługo pewnie. Jeszcze go nie widziałem - mówi jeden z mężczyzn. - Ani ja - dodaje kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Egzorcyzmy jakieś odprawiają"

Jeden z oczekujących na Tuska mówi do drugiego: - Przyszli ci, co zawsze. Egzorcyzmy jakieś odprawiają. Chlapał mnie, ten od Maryi, wodą święconą. To są ludzie PiS. Ludzie Chrystusa Króla, czy coś - mówi o mężczyźnie, który pojawił się w tłumie.

Inny dodaje: - Ja tu siedzę od godziny 15. Dopiero od pół godziny (16:15) się zaczęło, tłum. Kolejny mówi, że "mieli zderzenie z PiS". - Ale mało ich. Przekrzyczeliśmy ich - dodaje kobieta.

Krzyczymy "samo Donald"

Do 17 zostało już kilka minut. - Jak wejdzie, krzyczymy Donald Tusk czy samo Donald? - pyta jedna z kobiet. - Samo Donald! - odpowiada jej z pełnym przekonaniem mężczyzna, który - jest jednym z organizatorów spotkania.

Po kilku chwilach na sali pojawia się oczekiwany Tusk. Zgromadzeni, zgodnie z ustaleniami, skandują jego imię.

- Wiecie, dlaczego do hali w Pabianicach mógł wejść każdy? Bo nie stwierdzono tu kordonów policji - mówi Tusk, nawiązując - nie po raz ostatni - do spotkań Jarosława Kaczyńskiego z jego wyborcami i "wyborcami". Lider Platformy Obywatelskiej dodaje, że wie, że wśród zgromadzonych w pabianickiej sali MOSIR-u są też osoby, które są jego przeciwnikami. Ci jednak - jeśli nawet są - podczas przemówienia Tuska, się nie ujawniają.

"Bank nie będzie zarabiał na waszych chudych portfelach"

Tusk bardzo szybko przechodzi do konkretów, czyli do sytuacji, która dotyka wielu Polaków - problemy z wysokimi ratami kredytów, niemożliwością wzięcia ich przez szeroką rzeszę naszych obywateli. - Bank nie będzie zarabiał na waszych chudych portfelach - mówi lider PO.

- Będziemy proponowali politykę, która rzeczywiście spowoduje, że mieszkanie będzie prawem, nie towarem - zapowiada Tusk. - Niektórzy mówią, że to jest lewicowe hasło - dodaje. I ma rację. Siedzący obok mnie mężczyzna mówi do kolegi obok: "bo jest!".

- Każdy ma prawo do mieszkania - kontynuuje przewodniczący. - Nieprawda - dopowiada prawie szeptem mężczyzna. Jednak, kiedy Tusk wyjaśnia, co dokładnie ma na myśli, mężczyzna reaguje aplauzem. - Nie, to nie ma nic wspólnego z żadną ideologią. To przyzwoitość - ludzie mają prawo do mieszkania - podkreśla.

Kredyt 0 procent i 600+ przy wynajmie

- Dla ludzi, którzy będą kupowali swoje pierwsze mieszkanie - a będzie to dotyczyło ludzi młodych i w średnim wieku, do 45. roku życia - wprowadzenie kredytu 0 proc. Bank nie będzie zarabiał na odsetkach - wylicza Tusk.

I dalej: - Jeśli wprowadzimy ten program, to nie będzie się płaciło 4100-4200 zł za to wymarzone mieszkanie 60-65 metrowe, lecz ok. 1700 zł miesięcznie i będzie to spłata kapitału. - Do tego dopłata do najmu, skromna, ale pomagająca ludziom, 600 zł - dodaje. Po szeregu propozycji z zakresu rynku mieszkaniowego, sala zareagowała aplauzem.

Tusk kontynuuje, że chciałby, aby kredyt zero procent dotyczył także remontów mieszkań, które wymagają ich niezbędnie - dla tych, którzy chcą mieć to swoje jedno mieszkanie, żeby mieć gdzie żyć.

Żadna z innych kwestii, poruszanych przez Donalda Tuska, nie zyskała takiego zainteresowania, jak ta o ułatwieniach dla kredytobiorców. Jeśli na początku z ust zgromadzonych padły hasła, że "Tusk się jeszcze nie rozkręcił", tymi zapowiedziami sprawił, że zmienili oni zdanie.

- Kurde, nie jest głupi - mówi młody mężczyzna przed 30-tką. - No i musi mieć dobrych doradców, co mu tak doradzają - dodaje drugi. Wyszli jednak przed czasem.

Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
donald tuskplatforma obywatelskawybory
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1057)