Po Terleckim teraz szef KPRM. Pisze o Trzaskowskim: "Nieetyczne"
Szef KPRM Michał Dworczyk zarzucił Rafałowi Trzaskowskiemu "mieszanie przedstawicieli opozycji białoruskiej do wewnętrznego polskiego sporu politycznego". Chodzi o planowany udział Swiatłany Cichanouskiej w Campusie Polska Przyszłości, który organizuje Trzaskowski.
"Nie wiem, jakie były intencje Rafała Trzaskowskiego, ale niezależnie od nich mieszanie przedstawicieli opozycji białoruskiej do wewnętrznego polskiego sporu politycznego jest nieetyczne" - napisał szef KPRM Michał Dworczyk w mediach społecznościowych.
"Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca" - dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Dworczyk do swojego wpisu na Twitterze dołączył wcześniejszy wpis Rafała Trzaskowskiego. Prezydent stolicy i jeden z liderów opozycji poinformował w nim, że białoruska opozycjonistka Swiatłana Cichanouska będzie gościem Campusu Polska Przyszłości.
"Wierzę, że czeka nas niesamowite i z pewnością pouczające spotkanie. Historia Białorusi dzieje się na naszych oczach i porozmawiamy o tym na CampusPolska" - napisał Trzaskowski, zapowiadając wydarzenie organizowane na przełomie sierpnia i września w Olsztynie przez ruch Wspólna Polska.
Cichanouska ma "szukać pomocy w Moskwie"? Kontrowersyjny wpis Terleckiego
Wcześniej do spotkania Cichanouskiej w piątek z przedstawicielami opozycji nawiązał wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
"Jeżeli Cichanouska chce występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie" - napisał Terlecki w mediach społecznościowych.
Jego słowa wywołały falę krytyki. Do tych opinii marszałek odniósł się dopiero w piątek wieczorem. "Oburzonym moim tt wyjaśniam, że w czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, walczy o prawa polskiej mniejszości, finansuje niezależną telewizję, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów" - napisał.
"W dodatku pani Cichanouska ma tam występować razem z liderem opozycji wobec rządu Victora Orbana. Gratuluję pomysłu. Co innego spotykać się z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr. Oto jak łatwo stracić sympatię większości Polaków" - stwierdził Ryszard Terlecki we wpisie w mediach społecznościowych.