"Po raz pierwszy w historii". Mały dron zniszczył rosyjski Mi‑28
Ukraiński dron FPV (First Person View) zniszczył w obwodzie kurskim rosyjski śmigłowiec Mi-28. To pierwszy w historii przypadek zniszczenia wojskowego helikoptera przez drona tego typu - informują ukraińskie media.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
- Na koncie Służby Bezpieczeństwa kolejne - naprawdę wyjątkowe - trafienie we wrogi cel. We wtorek żołnierze Centrum Operacji Specjalnych "A" SBU zestrzelili rosyjski śmigłowiec Mi-28 za pomocą drona FPV (First Person View) - powiedział przedstawiciel SBU, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Śmigłowiec miał zostać trafiony przez drona nad obwodem kurskim. Rozmówca Interfax-Ukraina przekazał też, że zdarzenie udokumentowano na nagraniu wideo, na którym widać, "że dron SBU trafia prosto w tylne śmigło wrogiej maszyny".
- SBU po raz kolejny zaprezentowała wysoki poziom profesjonalizmu, kreatywne podejście i nowatorskie rozwiązania stosowane do niszczenia wroga. Mamy jeszcze wiele niespodzianek dla Rosjan - oświadczył rozmówca agencji.
Nagranie z ataku na Mi-28 opublikował na platformie X ukraiński bloger i wolontariusz, który prowadzi zbiórki pieniędzy na drony dla wojska, Serhij Sternenko. Napisał, że ataku dokonał "długi dron FPV", który został kupiony za pieniądze ze zrzutek społecznych.
Według źródeł rosyjskich w obwodzie kurskim, gdzie doszło do strącenia śmigłowca, od wtorku trwają walki z jednostkami ukraińskimi, które wkroczyły na terytorium Rosji. Blogerzy powiązani z rosyjskim ministerstwem obrony oszacowali, że na terytorium obwodu wdarło się do 400 ukraińskich żołnierzy, a około 2 tys. zgromadziło się w okolicy granicy.
Siły ukraińskie miały przejąć kontrolę nad kilkoma miejscowościami w tej części Rosji. Rosyjskie media rano w środę informowały, że ukraińskie oddziały kierują się w stronę Sudży. Ludność z tej miejscowości miała już zostać ewakuowana.
Zdaniem rosyjskich informatorów, jednym z celów Kijowa mogłoby być zniszczenie stacji pomiarowej gazu w Sudży.