Po przesłuchaniu Giertycha będą zarzuty dla Leppera?
Po przesłuchaniu Romana Giertycha prokuratura jest bliższa postawienia zarzutów Andrzejowi Lepperowi - dowiedział się "Wprost".
12.09.2007 | aktual.: 12.09.2007 18:55
Zeznania byłego wicepremiera nie wniosły do śledztwa większych rewelacji. Śledczych interesował głównie przebieg rozmowy Giertycha z Lepperem w dniu nieudanej akcji CBA w resorcie rolnictwa. Istotne jest jednak to, że Roman Giertych był ostatnim z VIP-ów, których przesłuchanie było konieczne do zweryfikowania wersji Leppera.
Szef Samoobrony zeznał, że minister Zbigniew Ziobro uprzedził go o akcji CBA na trzy tygodnie przed nią.
Giertych przez miesiąc nie znalazł czasu, by zjawić się w prokuraturze. A bez jego przesłuchania, śledczy nie mogli zakończyć działań w tej sprawie.
Jak nam się udało ustalić, prokuratorzy sprawdzają, czy zdążą przed wyborami zgłosić do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Andrzejowi Lepperowi. Wiele wskazuje na to, że zrobią to dopiero po wybraniu nowego parlamentu. Niewykluczone, że taki wniosek nie będzie zresztą potrzebny, bo nie wiadomo, czy Samoobrona w ogóle dostanie się do Sejmu.
Jak niedawno ujawnił "Wprost", Lepper może mieć postawiony zarzut składający się z trzech elementów. Punktem wyjścia ma być art. 233 kodeksu karnego, czyli składanie fałszywych zeznań. Do tego doszłyby zarzuty fałszywego oskarżenia o popełnienie przestępstwa oraz utrudniania prokuratorskiego śledztwa. Za wszystkie te przestępstwa grozi do pięciu lat więzienia.
Rafał Pasztelański