Po odwołaniu Leppera - komentarze prasy
W piątkowych dziennikach komentatorzy skupiają się na bezprecedensowym odwołaniu Andrzeja Leppera z funkcji wicemarszałka Sejmu.
30.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
* Życie* zwraca uwagę, że Lepper tylko 42 dni był wicemarszałkiem Sejmu i ocenia, że odwołanie to nie koniec jego kłopotów: być może już w styczniu gdański sąd apelacyjny zajmie się sprawą szefa "Samoobrony", który w maju został skazany na rok i cztery miesiące więzienia za znieważenie prezydenta RP i dwóch byłych wicepremierów. Sąd apelacyjny zawiesił prowadzenie sprawy gdy podsądny został posłem, lecz po środowej decyzji TK proces ten może toczyć się dalej.
Z kolei komentator Życia Jan Wróbel zwraca uwagę na rosnące wpływy polityczne Leppera: w 1993 r. Samoobrona dostała 2% głosów, teraz ma prawie 50-osobowy klub w Sejmie. Jeszcze kilka lat temu jej bojówki okładały policjantów kijami. Potem rząd Buzka oddał pole i siadł do stołu z hersztem tzw. związku zawodowego. Następcy Buzka poszli jeszcze dalej. Nie czekając, aż oberwą kłonicą, sami pośpieszyli z fotelem wicemarszałka. Dar udobruchał mistrza kija tylko na kilka tygodni - pisze Wróbel.
W opinii Ewy Milewicz - komentatorki Gazety Wyborczej - Lepper stosuje metodę podobną do terrorystów: wykorzystuje wolność, którą gwarantuje demokracja, przeciw tej demokracji. _ Liczy, że zetrze w pył parlamentarnych polityków i zostanie w przyszłym Sejmie (a chce przyśpieszenia wyborów) marszałkiem, premierem, prezydentem. Dyktatorem... Czy mu się to uda? Kłopot w tym, że jeśli w demokracji znajdzie się polityk, który zjednuje sobie zwolenników, waląc młotem, to trudno się go pozbyć._
Trybuna ostrzega, że czwartkowa przegrana Leppera jest groźna. Zdaniem Macieja Wołyńskiego, wystąpienie b. wicemarszłka, które poszło w Polskę, nie było wcale obliczone tylko na użytek posłów. Będzie emitowane na wiecach i spotkaniach, a zawarte w nim pomówienia zaczną kreować jedynego sprawiedliwego, który jest w stanie zwalczyć wszelkie zło i poprowadzić naród do zwycięstwa i dobrobytu. Kiedy posłowie Samoobrony wstali, śpiewając w jakimś chorym uniesieniu "Rotę", Wołyńskiemu przypomniało to scenę z filmu "Kabaret", gdy w podobny sposób rodził się faszyzm. Komentator gazety ma nadzieję, że w czwartek udało się postawić pierwszą tamę na podobnej drodze: _ Być może ów polityczny wstrząs, którego byliśmy świadkami, spowoduje zgodny front odmowy również wśród tych, którzy udzielili kiedyś Lepperowi kredytu zaufania._.
Czy usunięcie wicemarszałka, a raczej feldmarszałka Leppera nauczy czegokolwiek rządzącą klasę polityczną? - zastanawia się Jacek Zalewski w Pulsie Biznesu i wyraża nadzieję, że wzlot i upadek Leppera - oczywiście jako państwowego dygnitarza - powinien trochę otrzeźwić środowiska biznesowe, które zdążyły już wokół niego "zatańczyć na łapkach". Komentator przypomina, że szef Samoobrony _ a to okrasił wręczanie Polskiej Nagrody Jakości na Zamku Warszawskim, a to przyjął - łaskawy patronat nad Targami Zarządzania i Logistyki... Zamiast polewać golonkę u Witaszka w Czosnowie, Lepper powinien polać sobie andrzejkowy wosk_ - konluduje dziennikarz.
Nieodłączną częścią demokracji jest wolność słowa. Niestety, ci którzy do demokracji nie dorośli pojmują ją opacznie, jako prawo do bezkarnego miotania pomówień i obrzucania błotem - komentuje Życie Warszawy. Wystąpienie Leppera, chciałoby się powiedzieć - podłe i głupie, ale wystarczy rzec, że w jego stylu - jest - dobitnym tego przykładem. (kor)