PO ma "kłopot" z listą do PE. Zacięty bój o Warszawę
Platforma Obywatelska ma kłopoty z obsadzeniem "jedynki" do Parlamentu Europejskiego w Warszawie. Powód? Nadmiar "dużych nazwisk". Do PE chcą startować m.in. była premier Ewa Kopacz i były prezydent Bronisław Komorowski. A to nie koniec.
07.01.2019 | aktual.: 07.01.2019 14:37
O szczegółach pisze "Fakt". Z ustaleń dziennika wynika, że szef PO Grzegorz Schetyna wolałby na liście byłego prezydenta, ale obawia się, że jeśli go tam umieści, Kopacz zacznie w mediach opowiadać, co dzieje się w Platformie.
- Mamy kłopot z nadmiarem dużych nazwisk: do PE chce iść Radosław Sikorski, Dariusz Rosati, Bartosz Arłukowicz, Henryka Bochniarz, Róża Thun. Do tego z PSL - Jarosław Kalinowski, Krzysztof Hetman, Andrzej Grzyb. Gdzie ich wszystkich pomieścić? - dodaje polityk z Platformy.
Miała być Warszawa, będzie Gdańsk?
O tym, że kierownictwo Platformy Obywatelskiej szuka dla Ewy Kopacz miejsca na listach w wyborach do Parlamentu Europejskiego, pisaliśmy w WP kilka dni temu. Nasi rozmówcy wskazywali, że coraz głośniej mówi się w jej kontekście nie o Warszawie, ale o Gdańsku.
- Sytuacja zmieniła się po tym, jak Robert Biedroń zapowiedział start swojego ugrupowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ma być jedynką na listach wyborczych w Warszawie. Jeśli wcześniej Biedroń nie dogada się z władzami Koalicji Obywatelskiej, a wszystko wskazuje, że do wyborów pójdzie osobno, to w stolicy zabierze sporo głosów, na które liczyła właśnie Ewa Kopacz jako kandydatka Platformy - wskazywał polityk zbliżony do kierownictwa PO.
Sama Kopacz twierdziła, że w Platformie nie było jeszcze rozmów na temat ulokowania kandydatów na poszczególnych listach. - Trudno więc dzisiaj mówić, gdzie ja bym się czuła lepiej. Jeśli będą takie rozmowy, będą rozważane wszystkie warianty - podkreślała była premier. Mówiła, że nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji czy w ogóle będzie startować.
Sikorski "jedynką" w Bydgoszczy?
O tym, że Sikorski usłyszał propozycję startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego informowaliśmy z kolei w Wirtualnej Polsce już na początku września. Z naszych ówczesnych ustaleń wynikało, że były szef MSZ nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, ale był blisko zaakceptowania propozycji.
Po kilku tygodniach pojawiły się głosy, że ma być "jedynką" do PE w Bydgoszczy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl