Szukają przyczyn tragedii. Biegli i prokuratorzy pracują w Radomiu
W Radomiu trwa śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej, w której zginął major Maciej Krakowian. Loty zostały wstrzymane, a AirShow odwołane.
- Katastrofa lotnicza, w której rozbił się polski F-16, miała miejsce w czwartek w Radomiu, podczas ćwiczeń przed pokazem AirShow.
- Śledztwo prowadzi zespół prokuratorów i biegłych z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
- AirShow, wydarzenie, które miało się odbyć w Radomiu 30 i 31 września, zostało odwołane.
Na miejscu katastrofy w Radomiu pracuje zespół prokuratorów i biegłych z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Loty z lotniska zostały wstrzymane, a maszyny, które przyleciały na AirShow, nadal stacjonują na miejscu. Teren wypadku zabezpiecza Żandarmeria Wojskowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia w Radomiu. "Politycy nie zawsze powinni pisać to, co myślą"
Jakie są dalsze kroki śledztwa?
Na pasie startowym, gdzie doszło do tragedii, ustawiono czerwony parawan. Specjaliści w białych kombinezonach zabezpieczają próbki do badań. W piątek w 42. Bazie Lotnictwa Wojskowego odbędzie się odprawa, która może przynieść więcej informacji na temat planowanych odlotów gości AirShow.
Co z pokazami AirShow?
Międzynarodowe Pokazy Lotnicze AirShow w Radomiu zostały odwołane w związku z wypadkiem i śmiercią majora Macieja Krakowiana, lidera Tiger Demo Teamu.
Organizatorzy pokazu lotniczego zapewnili, że zwrócą pieniądze za bilety. Do rozliczenia ma dojść w ciągu 14 dni.
Radomski port lotniczy pozostanie zamknięty do soboty, do godz. 2. Na piątkowe popołudnie zaplanowano konferencję prasową prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy.
Czytaj też: Zmiana w PO. Do ugrupowania dolączą koalicjanci