PO i PSL potajemnie dzielą się miejscami w senacie
PO i PSL mają plan, by w wyborach senatorów podzielić się okręgami. Rozmowy trwają – informuje "Rzeczpospolita". Senatorowie po raz pierwszy będą wybierani w okręgach jednomandatowych podczas jesiennych wyborów. Okręgów będzie 100, a szanse na mandat w każdym z nich będzie miał tylko jeden kandydat.
PO i PSL próbują się dogadać, by wycofać się z wystawiania kandydata, jeśli konkurencja będzie miał większe szanse.
Pomysł podobno narodził się w obu partiach, a porozumienia mają dotyczyć tylko niektórych rejonów, w których dobrze układa się współpraca i gdzie nie wystąpi konflikt interesów.
Socjolog i politolog z UJ dr Jarosław Flis twierdzi, że to porozumienie może się opłacić obu partiom. Jednak to PO będzie musiało zrezygnować z wystawieni swoich kandydatów na rzecz silniejszych przedstawicieli z PSL, dzięki czemu wzmocni się jego pozycja w walce z kandydatem PiS. Jednak w odwrotnej sytuacji, kiedy zabraknie kandydata PSL, PO może nie uzyskać poparcia ich wyborców, którzy mogą być bardziej skłonni, by zagłosować na PiS.
