PolskaPlatforma nie poparła Kamińskiego, "a Buzek obiecał"

Platforma nie poparła Kamińskiego, "a Buzek obiecał"

Kiedy Michał Kamiński (PiS) nieoczekiwanie przegrał wybory na wiceszefa Parlamentu Europejskiego, jako prawdziwy sukces przedstawiano fakt, że został w zamian szefem frakcji Konserwatystów i Reformatorów. „Wprost” ustalił, że nie tylko większość delegacji PO nie poparła Kamińskiego, ale też torysi zażądali, by zrezygnował z kierowania ich frakcją w połowie kadencji.

Platforma nie poparła Kamińskiego, "a Buzek obiecał"
Źródło zdjęć: © PAP

15.08.2009 | aktual.: 15.08.2009 09:47

Według oficjalnej wersji europosłowie Platformy jak jeden mąż poparli kandydaturę Kamińskiego – jest w zwyczaju, że na forum PE Polacy popierają się niezależnie od różnic politycznych. Z nieoficjalnych ustaleń „Wprost” wynika jednak, że jedynie sześcioro spośród 25 eurodeputowanych PO oddało głos na polityka PiS.

Dlaczego reszta była przeciw? – Część po prostu nie lubi Kamińskiego lub jest z nim w konflikcie, a reszta liczy na powrót torysów do naszej frakcji. Blokując wybór Kamińskiego, doprowadziliśmy do spięcia między nimi i PiS-owcami. Teraz ich frakcja wisi na włosku. Jeszcze trochę popracujemy i dojdzie do rozłamu – zaciera ręce jeden z europosłów PO.

Postawą Platformy oburzony jest europoseł PiS Ryszard Legutko. – Rzeczywiście, docierały do nas nieoficjalne informacje, że duża część PO była przeciw. Widocznie mają wdrukowane, że nie wolno im popierać nikogo z PiS – mówi w rozmowie z „Wprost”. Twierdzi, że dzień przed głosowaniem Jerzy Buzek przyrzekł mu poparcie dla Kamińskiego. – Wygląda na to, że albo się z tego nie wywiązał, albo nie był do tego zdolny. Myślę, że bardziej prawdopodobne jest to drugie – mówi.

Michał Krzymowski

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)