Planowano odwołać Załużnego? Rzecznik prezydenta zabrał głos

Czołowe ukraińskie media oraz kilku polityków i dziennikarzy poinformowało o dymisji Walerija Załużnego ze stanowiska naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Doniesienia, które wywołały szok wśród Ukraińców, szybko zdementowano.

Źródło zdjęć: © East News | AFP
Mateusz Czmiel

Informacje, sugerujące, że naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny miał zostać zwolniony ze swojego stanowiska, zostały zdementowane zarówno przez biuro prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, jak i Ministerstwo Obrony.

Zaprzeczają dymisji

Wcześniej różne media i platformy społecznościowe podawały, że Załużnemu zaproponowano objęcie stanowiska ambasadora w placówce zagranicznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pojawiły się również doniesienia, że na stanowisko naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy miał być przygotowywany obecny szef wywiadu wojskowego HUR Kyryło Budanow.

Rzecznik prezydenta Zełenskiego Serhij Nykyforow w rozmowie z portalem Ukrainska Prawda, stanowczo zaprzeczył plotkom. - Z całą pewnością nie. Prezydent nie zwolnił naczelnego dowódcy - oświadczył Nykyforow.

Ministerstwo Obrony Ukrainy również zdementowało doniesienia, pisząc na Telegramie krótko: "Nie, to nieprawda".

"Przekonano nas, byśmy tego nie robili"

Do sprawy odniósł się także dziennikarz Roman Cymbaluk, który także informował o dymisji Załużnego. Przekazał, że skasował swoje poprzednie wpisy i przyznał, że zarządzenie o dymisji wchodzi w życie z chwilą opublikowania dekretu prezydenta Zełenskiego.

Podkreślił jednak, że "jeżeli nie podano tego do wiadomości publicznej, nie oznacza to, że takiego zamiaru nie było". "Ta decyzja polityczna jest bardzo delikatna i naprawdę wpływa na nasz los. Dlatego w ostatniej chwili przekonano nas (kraj - przyp. red), żebyśmy tego nie robili. To dobrze" - napisał na Telegramie.

"The Kyiv Independent" - mimo informacji przekazanych przez MON i rzecznika Zełenskiego - wciąż utrzymuje, że "niezależne źródło w Kijowie w Sztabie Generalnym Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdziło, że Załużny został zwolniony". "Źródło nie było upoważnione do rozmów z prasą" - czytamy.

Załużny cieszy się ogromną popularnością

Generał Załużny, 50-letni dowódca wojsk lądowych, pełni funkcję naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy od 2021 roku. Od pewnego czasu pojawiają się spekulacje na temat jego ewentualnej dymisji. Przypuszcza się, że powodem mogą być obawy prezydenta Zełenskiego związane z rosnącą popularnością generała i jego potencjalnymi ambicjami politycznymi.

Zgodnie z wynikami sondażu przeprowadzonego w grudniu przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii, Siły Zbrojne Ukrainy oraz ich naczelny dowódca cieszyły się większym zaufaniem społeczeństwa niż prezydent Zełenski.

W badaniu tym aż 96 proc. Ukraińców zadeklarowało zaufanie do armii, a 88 proc. do generała Załużnego. Tymczasem zaufanie do prezydenta Zełenskiego znacznie spadło w porównaniu z grudniem ubiegłego roku. Wtedy ufało mu 84 proc. respondentów, a w grudniu 2023 roku - już tylko 62 proc.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie