Plan Trumpa dla Ukrainy. Oddanie terenów i żadnego NATO

Doradcy Donalda Trumpa, zarówno publicznie, jak i prywatnie, przedstawiają propozycje zakończenia wojny na Ukrainie, które zakładają oddanie dużych części tego kraju Rosji na "nieokreślony czas" - donosi Reuters. Ukraina nie zostanie także przyjęta do NATO.

Zełenski i Trump podczas spotkania w USA
Zełenski i Trump podczas spotkania w USA
Źródło zdjęć: © East News | ABACA
Mateusz Czmiel

04.12.2024 | aktual.: 04.12.2024 11:13

Propozycje trzech kluczowych doradców, w tym przyszłego wysłannika Trumpa ds. Rosji i Ukrainy, emerytowanego generała Keitha Kellogga, mają wspólne elementy, takie jak wykluczenie członkostwa Ukrainy w NATO - donosi agencja.

Doradcy Trumpa chcieliby zmusić Moskwę i Kijów do negocjacji za pomocą "marchewek i kijów", w tym wstrzymując pomoc wojskową dla Kijowa, jeśli nie zgodzi się na rozmowy, ale zwiększając wsparcie, jeśli prezydent Rosji Władimir Putin odmówi.

Trump wielokrotnie obiecywał podczas kampanii wyborczej zakończenie trwającego prawie trzy lata konfliktu w ciągu 24 godzin od swojej inauguracji 20 stycznia, a nawet wcześniej, ale jeszcze nie podał szczegółów, jak zamierza to zrobić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Analitycy i byli urzędnicy ds. bezpieczeństwa narodowego wyrażają poważne wątpliwości, czy Trump jest w stanie spełnić tę obietnicę, z uwagi na złożoność konfliktu.

Wypowiedzi jego doradców sugerują jednak potencjalne zarysy planu pokojowego Trumpa.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, borykający się z niedoborem siły roboczej i rosnącymi stratami terytorialnymi, wskazał, że może być otwarty na negocjacje, chociaż wciąż dąży do członkostwa w NATO. W tym tygodniu powiedział, że Ukraina musi znaleźć dyplomatyczne rozwiązania, aby odzyskać część okupowanych terytoriów.

Jednak analitycy i byli urzędnicy USA twierdzą, że Trump może napotkać niechęć Putina do negocjacji, ponieważ Rosja ma przewagę nad Ukrainą i może więcej zyskać, kontynuując dalsze zajmowanie ziem.

- Putinowi się nie spieszy - powiedział Eugene Rumer, były czołowy analityk wywiadu USA ds. Rosji, obecnie związany z Carnegie Endowment for International Peace.

Putin, według Rumera, prawdopodobnie poczeka, zajmie więcej ziemi i sprawdzi, jakie ewentualne ustępstwa Trump może zaoferować, aby skłonić go do negocjacji.

Reuters już w maju pisał, że Putin był skłonny do zawarcia zawieszenia broni na obecnych wówczas liniach frontu. Groził, że będzie gotowy walczyć dalej, jeśli Kijów i Zachód nie odpowiedzą.

Rosja już kontroluje cały Krym, który jednostronnie anektowała od Ukrainy w 2014 roku, a także około 80 proc. Donbasu – obejmującego obwody doniecki i ługański – oraz ponad 70 proc. obwodów zaporoskiego i chersońskiego, a także niewielkie części obwodów mikołajowskiego i charkowskiego.

Według czterech doradców, Trump do ubiegłego tygodnia nie powołał jeszcze centralnej grupy roboczej do opracowania planu pokojowego. Zamiast tego kilku doradców przedstawiało swoje pomysły w publicznych forach, a w niektórych przypadkach także Trumpowi.

Ostatecznie, jak twierdzą doradcy, porozumienie pokojowe prawdopodobnie będzie wymagało bezpośredniego osobistego zaangażowania Trumpa, Putina i Zełenskiego.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że "nie można komentować pojedynczych wypowiedzi bez znajomości planu jako całości".

Wybrane dla Ciebie