Plaga oszustw w Zakopanem. Zapłacili za kwatery, które nie istniały
W ciągu dwóch dni przed Sylwestrem do komendy policji w Zakopanem wpłynęło blisko 30 zgłoszeń o oszustwach związanych z tzw. wirtualnymi kwaterami. Asp. sztab. Roman Wieczorek podkreślił, że jedna z poszkodowanych została oszukana dwukrotnie.
Rzecznik zakopiańskiej policji zaznaczył, że choć w okresie przedświątecznym zdarzały się sporadyczne zgłoszenia o oszustwach na wirtualne kwatery, to jednak liczba takich incydentów gwałtownie wzrosła w ostatnich dniach starego roku. W ciągu zaledwie dwóch dni odnotowano blisko 30 takich zgłoszeń.
- To jest naprawdę bardzo dużo. Po raz kolejny jest ta sama sytuacja, czyli darmowe portale ogłoszeniowe, niezweryfikowane ogłoszenia, turyści zostawiający decyzję o noclegach niestety na ostatnią chwilę, co skutkuje później rozczarowaniem po przyjedzie do Zakopanego gdy okazuje się, że dana kwatera w ogóle nie istnieje. Wtedy następuje nerwowe poszukiwanie kolejnego miejsca. Jedna pani została w ten sposób oszukana dwukrotnie - zaznaczył asp. sztab. Roman Wieczorek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z informacji przekazanych przez mundurowego wynika, że poszkodowana turystka znalazła atrakcyjną ofertę noclegów, ale kiedy dotarła do Zakopanego, okazało się, że taka kwatera nie istnieje. Złożyła zawiadomienie, a po opuszczeniu komendy ponownie wpadła w pułapkę oszustów - dokonała kolejnego przelewu za rezerwację pobytu w obiekcie, którego nie ma.
Plaga oszustw w Zakopanem. Policjanci ostrzegają
Policja co roku, przed okresem świąteczno-noworocznym, ostrzega przed oszustami działającymi w internecie.
Każde ogłoszenie dot. kwatery powinno być dokładnie sprawdzone. Należy zweryfikować imię i nazwisko osoby wystawiającej ofertę, adres obiektu, stronę internetową, numer telefonu oraz numer konta bankowego. Jeśli numer konta jest podany w parabanku, powinno to natychmiast wzbudzić podejrzenia.
Czytaj więcej: