Oburzenie po wypowiedzi Jana Pietrzaka. Jego fundacja "rozkwitła" pod rządami PiS
Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego, fundacja "Towarzystwo Patriotyczne" na czele z Janem Pietrzakiem za rządów PiS przeżywała finansowy rozkwit. Dotacje otrzymywała m.in. od instytucji państwowych i podmiotów związanych ze spółkami skarbu państwa.
O Janie Pietrzaku zrobiło się głośno po wypowiedzi w Telewizji Republika. Publicysta opowiedział na antenie, jak sam stwierdził, "okrutny żart". Wynikało z niego, że imigranci mają być kwaterowani w "barakach w Auschwitz". - Ja mam okrutny żart z tymi imigrantami. Że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki, mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, Majdanku, w Treblince, w Sztutowie, mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców - powiedział w Telewizji Republika Jan Pietrzak.
Po jego słowach, zawiadomienie do prokuratury skierował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich, a minister sprawiedliwości Adam Bodnar polecił prokuratorowi krajowemu zajęcie się sprawą i wszczęcie śledztwa.
Pietrzak, znany z sympatii do poprzedniej władzy, w 2011 r. powołał do życia "Towarzystwo Patriotyczne" - fundację, której zadaniem było promowanie wartości patriotycznych w życiu publicznym, szczególnie w sferze kultury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Potężne siły"
"Jest rzeczą smutną, że w wyzwolonej z komunizmu Polsce istnieją potężne siły medialne i polityczne zaciekle zwalczające polską tożsamość. Polskość to dla nich nienormalność. Wiara naszych ojców to dla nich wróg" – czytamy na stronie fundacji.
Prezesem "Towarzystwa Patriotycznego" jest Jan Pietrzak, wiceprezesami prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz i były poseł PiS Janusz Śniadek. W zarządzie zasiada żona Pietrzaka – Katarzyna. A w Radzie Społecznej jest m.in. były senator PiS Jan Żaryn, który od 2020 r. stoi na czele Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.
Już pod koniec 2016 r., a więc w pierwszym roku rządów PiS, fundacja korzystała z dotacji instytucji dysponujących publicznymi pieniędzmi. Jak ujawnił portal oko.press, fundacja Pietrzaka otrzymała 100 tys. zł z Narodowego Centrum Kultury i 400 tys. zł z Fundacji PZU. Co ciekawe, sam artysta bardzo krytycznie wcześniej wypowiadał się o finansowaniu rozmaitych imprez i koncertów przez podmioty dysponujące publicznymi pieniędzmi.
- Ja bardzo popieram swobodę dla artystów. Tylko za swoje pieniądze. A za moje nie! Bo ja całe życie jestem artystą. Od 55 lat utrzymuję się wyłącznie z pieniędzy, które uzbieram u publiczności. W życiu żadnego funduszu nie dostałem od żadnego samorządu i budżetu. Nigdy! - mówił w marcu 2016 r. na spotkaniu warszawskiego Klubu Ronina Pietrzak.
Fundacja PZU hojna dla Pietrzaka
Suma obu dotacji, którą Towarzystwo Patriotyczne dostało z Fundacji PZU i Narodowego Centrum Kultury przewyższało budżety z wcześniejszych lat fundacji (w 2014 r. miała łącznie nieco ponad 100 tys. przychodu, w 2015 r. - nieco ponad 400 tys. zł). Na koniec 2016 r. fundacja Jana Pietrzaka miała 421 tys. zł zysku.
Rok później było gorzej. Przychody wyniosły 113 tys. zł, a cały rok fundacja skończyła na minusie (456,8 tys. zł). Z KRS wynika, że już następny rok pozwolił się fundacji odbić. W 2018 r. przychody wyniosły 890 tys. zł. (z tego dotacje to blisko 700 tys. zł). W tej kwocie zawierało się 600 tys. złotych od fundacji kontrolowanego przez państwo PZU. Według portalu oko.press, z pieniędzy PZU miały być organizowane m.in. na cykle koncertów "Sto żartów na stulecie" oraz "Niepodległość 100+". Jak informowała "Gazeta Wyborcza", w latach 2016-2020 fundacja Jana Pietrzaka otrzymała od fundacji PZU ponad milion złotych.
W 2019 r. przychody osiągnęły poziom 227,2 tys. zł, w 2020 124,3 tys., a w 2021 152,7 tys. zł (w tym dotacja z rządowego Funduszu Patriotycznego na cykl koncertów Jana Pietrzaka). Z kolei za 2022 rok przychód to blisko pół miliona złotych (445,5 tys. zł).
Fundacja przez lata zabiegała o budowę Łuku Triumfalnego – pomnika Bitwy Warszawskiej. Na stronie podmiotu organizowana była zbiórka finansowa w postaci cegiełek. Według Pietrzaka najlepszym pomysłem była budowa łuku łączącego dwa brzegi Wisły. Pomysłu jednak nie zrealizowano. Na stronach internetowych fundacji niektórzy z wpłacających dopytują nadal, ile w sumie zebrano pieniędzy i co z budową pomnika.
Co roku Towarzystwo Patriotyczne przyznawało nagrody "Żeby Polska byłą Polską". Ich pomysłodawcą był osobiście Pietrzak. W ubiegłych latach na liście wyróżnionych znaleźli się m.in. prawicowa publicystka Ewa Stankiewicz, aktor Jerzy Zelnik, reżyser "Smoleńska" Antoni Krauze czy prezes PiS Jarosław Kaczyński. W 2017 roku nagrodzony został minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, a w ubiegłym 2023 r. były minister edukacji Przemysław Czarnek i były pracownik TVP, a obecnie prowadzący w TV Republika Michał Rachoń.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski