Wrocław. Pijana 20‑latka w oknie życia

Wrocławskie siostry boromeuszki rozkładają ręce. Znajdujące się pod ich opieką okno życia jest regularnie niszczone i okradane. Zdarza się, że zamiast dziecka, zakonnice znajdują w środku butelkę po piwie, a nawet pijane dorosłe osoby.

Piwo w oknie życia. Wandale dewastują ważne miejsce
Piwo w oknie życia. Wandale dewastują ważne miejsce
Źródło zdjęć: © East News | Krzysztof Kaniewski/REPORTER
Maciej Zubel

10.08.2022 | aktual.: 10.08.2022 06:55

Mowa o oknie życia przy ulicy Rydygiera, które działa już w tym miejscu od 13 lat. W tym czasie trafiło do niego 18 dzieci, które następnie zostały oddane do adopcji.

Coraz częściej miejsce to skupia jednak uwagę pijanych imprezowiczów. - W ciągu tygodnia zdarza się kilka aktów kradzieży. Zabierają materace, śpiworki. W tamtym tygodniu chłopak wyciągnął całe łóżeczko, taką wanienkę. Pewnie dla zabawy. Potem zostawił ją na chodniku - skarży się siostra Macieja Miozga.

Dodaje, że skradzione rzeczy kosztują nawet kilkaset złotych. Dodatkowym utrudnieniem przy uzupełnianiu braków jest znalezienie takiego wyposażenia, które zmieściłoby się w oknie życia. Bez niego, miejsce to nie może funkcjonować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: tajemnice lasu na nagraniu. Bobry też mają gości

Niszczą okno życia. 20-latka weszła do środka

Zdarza się, że imprezowicze zostawiają coś po sobie. We Wrocławiu w oknie życia znaleziono już butelkę po piwie. Był też przypadek, w którym w środku zatrzasnęła się 20-latka. Nietrzeźwa dziewczyna weszła do okna życia, bo chciała zrobić sobie wewnątrz zdjęcie. Skończyło się zniszczeniem znajdującego się tam sprzętu i ubrudzeniem butami ścian. Zakonnice wezwały policję. Straty oszacowano na 500 zł.

- Przedtem nie było kradzieży i wchodzenia do środka. Nie rozumiem kompletnie takich żartów dorosłych przecież ludzi. Gdy coś zniszczą, ciężko nam tak szybko wyremontować to miejsce, które musi być czynne cały czas. Nawet dla takiego miejsca nie ma poszanowania - żali się jedna z boromeuszek.

Walkę z wandalami utrudnia specyficzny charakter okna życia. Z założenia ma ono zapewniać pełną anonimowość chcącym tam zostawić dziecko matkom. Nie można więc zainstalować tam kamery czy postawić patrolu. A to daje imprezowiczom poczucie bezkarności.

Przeczytaj też:

Źródło: polskatimes.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (296)