Opłata za wstęp na plażę. Czy Polacy są już na to gotowi?

Piwko na piasku? A może nawet coś mocniejszego? Polacy mają jednoznaczne zdanie na ten temat. Z badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski wynika, że Polakom nie podoba się pomysł znany z włoskich plaż, na których coraz częściej pojawiają się opłaty za wstęp.

Polacy popierają zakaz picia alkoholu na plaży
Polacy popierają zakaz picia alkoholu na plaży
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Zbraniecki
Paweł Buczkowski

16.07.2023 | aktual.: 16.07.2023 18:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czy popierasz zakaz picia alkoholu na plażach w Polsce? - na takie pytanie odpowiedzieli ankietowani w badaniu Ariadny dla WP. Wynik jest jednoznaczny - aż 73 proc. osób popiera taki zakaz. "Zdecydowanie tak" odpowiedziało 53 proc., a "raczej tak" 20 proc. Zaledwie 20 proc. osób chciałoby, aby na plaży można było spożywać alkohol.

Takie podejście do picia na plaży może mieć związek z licznymi przypadkami utonięć po alkoholu. W mediach nie brakuje relacji, które dają do myślenia. - Pamiętam, jak tatuś pod wpływem alkoholu zabrał dwójkę swoich dzieci i jedno dziecko sąsiada do wody. Wzięli dmuchany materac i weszli do jeziora. Po chwili wyciągaliśmy z wody cztery ciała - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Marek Jasiński, instruktor WOPR z Nowego Targu.

Badanie WP
Badanie WP© WP

Z biletem wstępu, zamiast parawanu?

We Włoszech płatne plaże to już coraz częstsza praktyka. Wprowadzając limity wstępu oraz opłaty w wysokości kilku euro od osoby, tamtejsze samorządy chcą uniknąć zatłoczenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niektórzy uzasadniają też, że opłaty pokryją koszty sprzątania, czy monitoringu. Polakom włoskie rozwiązania się nie podobają. Jesteśmy bardzo przywiązani do własnych ręczników i parawanów, za umieszczenie których na plażach nie trzeba płacić.

Na pytanie o poparcie wprowadzenia odpłatności za miejsce na plaży z parasolem i leżakami, tylko 28 proc. osób odpowiedziało twierdząco ("zdecydowanie tak" 10 proc. i "raczej tak" 18 proc.). 56 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie popiera takiego pomysłu (26 proc. "raczej nie" i 30 proc. "zdecydowanie nie"). 16 proc. osób nie miało pewności i wskazało odpowiedź "trudno powiedzieć".

Badanie WP
Badanie WP© WP

"Rezerwacje" w ramach zostawienia wcześnie rano ręcznika na plaży - czy też przy basenie, zupełnie nie podobają się Polakom. Aż 78 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie popiera takiego sposobu na zaklepanie sobie miejsca na piasku. Tylko dla 10 proc. osób oceniło, że jest to dobry pomysł. 12 proc. ankietowanych stwierdziło, że "trudno powiedzieć".

Chcemy sami smażyć ryby w kwaterach

Bezpłatne plaże to chyba jedna z ostatnich rzeczy nad polskim morzem, która jest dostępna dla każdego. Posiłki w restauracji w tym sezonie z pewnością nie są już na każdą kieszeń.

Rachunek w wysokości 300 zł za obiad dla czterech osób nie jest już niczym nadzwyczajnym. Ale to kwota, na którą nie stać każdego. Zwłaszcza tych, którzy liczyli, że zaoszczędzą, wyjeżdżając nad polskie morze - a nie poza granice kraju.

Smakosze ryb ze szczuplejszym portfelem znaleźli sposób i zaczęli kupować świeże ryby, a następnie samodzielnie smażyć je w wynajmowanych pensjonatach. Oszczędność istotna, ale właściciele miejsc noclegowych szybko zareagowali. W Mielnie właściciel apartamentów wprowadził do regulaminu "zakaz smażenia ryb pod groźbą kary w wysokości 2000 zł".

Ten smród wchodzi w ściany, tynki, a kafelki są popryskane olejem. Tego się nie da doczyścić i wywietrzyć w ciągu kilku godzin - tłumaczy się administrator apartamentów z Mielna.

.
.© WP

Połowa ankietowanych w badaniu dla WP chciałaby jednak mieć możliwość usmażenia ryby w wynajmowanym apartamencie (przeciwko zakazowi opowiada się 50 proc. osób). A popiera go tylko 33 proc. osób. Zdania na ten temat nie ma 18 proc. osób.

Badanie Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna dla Wirtualnej Polski zostało przeprowadzone w dniach 7-10 lipca 2023 roku na próbie 1076 osób od 18 lat wzwyż. Kwoty dobrane według reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejsca zamieszania. Metoda: CAWI.

Czytaj także:

Komentarze (340)