Pitera ujawni służbowe wydatki rządu J. Kaczyńskiego
Gotowa jest analiza wykorzystania
służbowych kart kredytowych przez ministerialnych urzędników rządu
Jarosława Kaczyńskiego. Sekretarz stanu w kancelarii premiera
Julia Pitera zapowiada, że po Nowym Roku zapozna się ze
szczegółami. Sądzi, że będą one podane do publicznej wiadomości.
"Super Express", powołując się na analizę, napisał, że za "noclegi w drogich hotelach, biesiady w ekskluzywnych restauracjach (...) ministrowie z rządu PiS lekką ręką zapłacili w ciągu ostatnich 24 miesięcy kartami kredytowymi aż 1,2 miliona złotych".
Według "SE", urzędnicy mogli korzystać z limitu kredytowego na kartach od tysiąca do 50 tys. złotych. "Choć nie wolno im było używać kart do celów prywatnych, w praktyce często było inaczej" - podał dziennik.
Gazeta informuje, że z luksusowych hoteli najczęściej korzystali urzędnicy Ministerstwa Finansów, w ciągu 24 miesięcy wydali w nich 209 tys. zł. "Ekipa pod egidą szefowej resortu Zyty Gilowskiej oraz Stanisława Kluzy wydawała miesięcznie na hotele ok. 9500 zł." Z kolei, jak donosi gazeta, stałymi bywalcami restauracji byli urzędnicy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego z Grażyną Gęsicką na czele. Wydali 92 tys. zł. 53 tys. zł wydał resort obrony narodowej z Radkiem Sikorskim i Aleksandrem Szczygło - podał "SE".
Doniesień tych nie chciał komentować b. rzecznik rządu Jarosława Kaczyńskiego Jan Dziedziczak.
Aleksander Szczygło powiedział, że sam nie korzystał ani razu ze służbowej karty kredytowej.
Pitera, odpowiedzialna w kancelarii premiera za walkę z korupcją, powiedziała dziennikarzom, że analiza dotycząca wykorzystania służbowych kart kredytowych jest już przygotowana, ale ona sama szczegółowych danych na razie nie zna. Ja znam tę analizę w formie końcowej - powiedziała, dodając, że "trzy ministerstwa jeszcze nie przekazały danych na ten temat".
Znam liczby, ilości kart i ogólne kwoty. Po 1 stycznia zapoznam się z danymi cząstkowymi, które - jak sądzę - będą podane do publicznej wiadomości - dodała minister.
Jej zdaniem, pewne kwoty przedstawione w analizie "wydają się być nieuzasadnione". Dlaczego sumy na hotele w ministerstwie finansów były wielokrotnie wyższe niż w ministerstwie spraw zagranicznychspraw zagranicznych? - pytała.
Skontrolowanie, w jaki sposób z kart kredytowych korzystała poprzednia ekipa rządowa, Pitera zapowiadała na początku grudnia. Proceder korzystania z tego rodzaju przywileju jest kompletnie nieznany. Próbuję w tej chwili się dowiedzieć, jakie w ogóle przepisy regulują korzystanie z tych kart - mówiła wówczas minister.