Trwa ładowanie...
d3uehn3
23-05-2006 17:50

Piskorski: w PO powszechna jest nieufność i podejrzliwość

W PO powszechna jest wzajemna nieufność i
podejrzliwość - taką diagnozę stawia Paweł Piskorski w pożegnalnym
liście do swoich byłych kolegów partyjnych. Piskorski, który w
kwietniu został wykluczony przez Zarząd Krajowy PO z partii, uważa
tą decyzję za "niesprawiedliwą i pełną hipokryzji", motywowaną
chęcią rozprawienia się z wewnętrzną opozycją.

d3uehn3
d3uehn3

Platforma, według Piskorskiego, jest dziś zdominowana "przez wąski aparat", skupiony wokół szefa partii Donalda Tuska. "Z przykrością stwierdzam, że standardy moralne dzisiejszego kierownictwa krajowego PO dalece odbiegają od tych, które były dla nas oczywiste, gdy Platformę zakładaliśmy" - czytamy w liście Piskorskiego do członków PO.

Eurodeputowany podkreślił, że nie zgadza się z decyzją Zarządu Krajowego Platformy o wykluczeniu go z ugrupowania. "Uważam, że sumienia członków Zarządu Krajowego PO obciąża podjęcie decyzji niesprawiedliwej, krzywdzącej i pełnej hipokryzji" - podkreślił.

Piskorski został wykluczony z PO po publikacji "Dziennika" dotyczącej inwestycji eurodeputowanego. B. prezydent Warszawy i b. poseł PO kupił w 2005 r., wraz z żoną, 320 ha po byłych PGR-ach na Pomorzu Zachodnim. Kosztowało to 1 250 mln zł. Małżeństwo - napisała gazeta - sadzi tam teraz las i czeka na dopłaty z Unii Europejskiej.

"Dziennik" zapytał, skąd Piskorski wziął pieniądze, bo według gazety, z oświadczenia majątkowego, które złożył w 2005 r. nie wynika, by mógł sobie na taką inwestycję pozwolić. Piskorski tłumaczył, że pieniądze pochodziły ze sprzedaży mieszkań, kredytu, oszczędności oraz dochodów bieżących jego i żony. Na konferencji prasowej zorganizowanej przed posiedzeniem zarządu PO Piskorski zapewnił, że "każda złotówka wydana na ten projekt ma swoje potwierdzenie".

d3uehn3

Piskorski jest zdania, że decyzja o wyrzuceniu go z partii była powodowana chęcią rozprawienia się "z wewnętrzną opozycją w partii jeszcze przed Konwencją Krajową PO (która odbyła się w minioną niedzielę)".

"Donald Tusk i jego otoczenie zdawali sobie sprawę, że taką opozycję stanowię" - pisze Piskorski, który jest zdania, że sprawa opisana przez "Dziennik" była tylko pretekstem. "PO pod kierownictwem Tuska i Grzegorza Schetyny (...) staje się partią, w której mało kto zdobywa się na mówienie tego, co myśli" - czytamy.

Według Piskorskiego, PO jest dziś zdominowana "przez wąski, skupiony wokół przewodniczącego aparat". Jak podkreślił, "na taki model funkcjonowania Platformy jego zgody nie było".

Piskorski zapewnił swoich byłych kolegów partyjnych, że "wszystkie działania biznesowe" prowadził uczciwie i na podstawie legalnych i udokumentowanych dochodów. List kończy się podziękowaniami dla członków PO za lata współpracy.

d3uehn3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3uehn3
Więcej tematów