PiS zjada PO w powiatach. Politycy partii Grzegorza Schetyny będą "sczyszczeni" przez centralę
Wielkie czystki w Platformie Obywatelskiej. Radni, którzy startowali w wyborach samorządowych z list największej partii opozycyjnej (w sojuszu z Nowoczesną) i zdecydowali się na współpracę z PiS, będą masowo wyrzucani – dowiaduje się WP. – Litości nie będzie, wylecą jeden po drugim – twierdzą nasi rozmówcy.
Powiaty lubartowski, legnicki, aleksandrowski, przasnyski, bytomski, ostrowski, słupecki... Miejsca na samorządowej mapie Polski, w których radni Platformy Obywatelskiej "sprzedali duszę diabłu" i zawiązali koalicję z politykami Prawa i Sprawiedliwości, można wymieniać długo.
Właśnie doszedł kolejny powiat: gorzowski. Tu – dosłownie przed chwilą – przewodniczącym rady powiatu został Karol Zieleński, radny z list PiS. Starostą wybrano Michała Wasilewskiego, członka PO i ostatnio dyrektora biura senatora Władysława Komarnickiego. Na PO-PiS zdecydowano się mimo tego, że... PO mogła dogadać się z PSL i koalicją Razem dla Powiatu, aby mieć zdecydowaną większość w powiecie.
– Komornicki zawalił sprawę – żali się jeden z polityków PO. Twierdzi, że to ten senator właśnie miał stać za stworzeniem "tego chorego układu" z partią Jarosława Kaczyńskiego i jest jego nieformalnym patronem.
Kolejne układy i kolejne czystki
To samo w Lubartowie: radni PiS wraz z grupą radnych kandydujących z list Koalicji Obywatelskiej będą tworzyć koalicję w radzie powiatu w województwie lubelskim. Tam w wyborach na 21 mandatów w radzie powiatu lubartowskiego PiS uzyskało 11, KO – trzy, a PSL – siedem. Mimo uzyskania przez PiS samodzielnej większości w radzie, zdecydowano o... podpisaniu porozumienia o koalicji z radnymi Koalicji Obywatelskiej.
– Oni akurat do partii nie należeli, ale wszyscy ci, którzy mieli legitymacje PO i poszli z PiS na układy, będą automatycznie wykluczani z naszych szeregów – zapewnia rozmówca z PO.
Parlamenatrzyści z partii Grzegorza Schetyny są oburzeni. Jak mantrę powtarzają słowa o grożących konsekwencjach.
– Kategorycznie nie będzie żadnej zgody na takie koalicje. Kto zachowa się inaczej, zostanie wywalony – mówi jeden ze znanych posłów Platformy.
– Nie będzie nawet najmniejszej zgody na takie koalicje, każda osoba kolaborująca z PiS zostanie natychmiast wyrzucona z PO – przestrzega poseł Cezary Tomczyk, były rzecznik rządu Ewy Kopacz.
Poseł PO z Wielkopolski Mariusz Witczak dodaje w rozmowie z WP: – Jest ogólna zasada: jeśli ktokolwiek, na jakimkolwiek poziomie samorządowym, wejdzie w koalicję z PiS, będzie wykluczany z naszej partii.
Emocje w przypadku tego polityka są zrozumiałe: radni PO weszli kilka dni temu w sojusz w kilku powiatach w Wielkopolsce. – Nie ma ich już u nas – zapewnia rozmówca WP. Pismo ws. usunięcia z partii radnych powiatu ostrowskiego, którzy zawiesili swoje członkostwo w PO, złożył – jak słyszymy – poseł PO Rafał Grupiński.
PiS święci triumfy na Śląsku
Podczas gdy PO czyści szeregi ze "skorumpowanych politycznie" działaczy, PiS ogłasza sukces i wielką koalicję w sejmiku województwa śląskiego.
Poinformował o tym w środę rano szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Największą sensację i kontrowersje wzbudza to, że do porozumienia programowego prawicy dołączył radny Wojciech Kałuża... z Nowoczesnej. I to dzięki niemu PiS w kluczowym województwie utworzyło większość.
Polityk został zaatakowany przez posłów Nowoczesnej. – Nawet największa kasa nie stłumi wyrzutów sumienia. Takie rzeczy robi się raz w życiu. I ciążą całe życie. Czujemy się podle, postawiliśmy nie na tego człowieka – stwierdził Adam Szłapka.
Posłanka Nowoczesnej Monika Rosa uważa, iż "Kałuża stał się symbolem korupcji politycznej".
Według informacji WP Kałuża – zanim podjęto wobec niego procedurę wykluczającą z partii – sam złożył rezygnację z członkostwa.
Wysłał ją... mailem wczoraj w nocy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl