PiS zaszantażował Solidarną Polskę? "Wykorzystali wniosek o odwołanie Ziobry"
Dziś kolejny dzień obrad w Sejmie. Piotr Zgorzelski z PSL przekazał, że najważniejsze w agendzie jest m.in. zmiana Konstytucji, która "dla PiS-u jest tak ważna, aby usankcjonować zadłużanie budżetu państwa w nieskończoność". - I tak to się dzieje bez zmiany w Konstytucji, więc nie będziemy do tego podchodzić poważnie - zaznaczył wicemarszałek Sejmu. Posłowie zajmą się również sprawami kredytów. Gość WP przyznał, że w koalicji nie ma sporów dot. pomocy kredytobiorcom. - Każdy chce tym ludziom pomóc. My cały czas mówiliśmy, że nawet z punktu dobrego funkcjonowania państwa i prawa to powinno być tak, że negatywne zjawiska, które dotykają dwie strony kontraktu, czyli tych, którzy biorą i dają kredyt, powinny być obciążone ryzykiem po 50 proc. - wyjaśnił rozmówca Michała Wróblewskiego. - Tymczasem proporcje są zgoła odmienne, bo kredytobiorcy wzięli na siebie cały ciężar. Są dramaty rodzinne - dodał wicemarszałek Sejmu. Piotr Zgorzelski odniósł się także do planowanych zmian w Konstytucji. Jego zdaniem to "furtka dla PiS-u". - Z tymi, co łamią Konstytucję, nie zmienia się Konstytucji - zaznaczył polityk. Piotr Zgorzelski dodał, że jego formacja popiera projekt Andrzeja Dudy dot. likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Według oceny Zgorzelskiego PiS wykorzystało wniosek o odwołanie Zbigniewa Zbiory do szantażu Solidarnej Polski, aby przywrócić podstawowe założenia prezydenckie projektu.