PiS wysyła młodych na zmywak
"Trybuna" pisze, że bezrobocie rośnie, a cały czas przybywa młodych Polaków wchodzących na rynek pracy. Dziennik dodaje, że dziś już co czwarty 25-latek nie ma pracy, a za kilka miesięcy uczelnie opuści około 400 tysięcy osób.
"Wszystko wskazuje na to, że większość tych młodych i wykształconych Polaków wyląduje na "zmywaku" w knajpie pod Londynem. Rząd PiS nie robi nic, by poprawić dramatyczną sytuację setek tysięcy młodych ludzi i zatrzymać ich w kraju" - czytamy w "Trybunie".
Zdaniem gazety, prognozy dla młodych Polaków są fatalne. Tylko w ostatnim miesiącu bezrobocie wzrosło o 93 tysiące osób. Najwięcej kłopotów ze znalezieniem pracy mają absolwenci szkół zawodowych, policealnych, ale także ci z dyplomem wyższej uczelni w kieszeni. Profesor Zdzisław Sadowski, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego ubolewa, że z Polski wyjeżdżają młodzi, energiczni ludzie, którzy kształcili się w publicznych szkołach i uczelniach.
Jutro mają się spotkać absolwenci Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Miejsce spotkania - Londyn, bo właśnie tam wielu byłych studentów krakowskiej AE znalazło zatrudnienie. Jest ich tak dużo, że teraz rocznice opuszczenia uczelnianych murów będą świętować poza granicami Polski.
"Choć Polacy od dwóch lat mogą legalnie pracować w kilku krajach Unii Europejskiej, to wciąż nikt nie wie, jaka jest skala tego zjawiska. Oficjalne dane mówią o 300 tysiącach Polaków pracujących za granicą. Nieoficjalnie szacuje się, że liczba ta sięga nawet miliona osób, bo tych, którzy harują na czarno na przysłowiowym „zmywaku", żadne statystyki nie obejmują" - pisze "Trybuna".
Profesor Sadowski podkreśla, że nikt nie czuwa nad wyjazdami Polaków. Nie ma polityki migracyjnej, a masowe wyjazdy są bardzo szkodliwe dla kraju - mówi ekonomista. Podobnego zdania jest wiceprzewodniczący OPZZ Ryszard Łepik, według którego Polska za kilka lat odczuje negatywne skutki migracji zarobkowej. Konsekwencje wyjazdów zarobkowych poniesie na przykład ZUS. (IAR)