PiS powołuje specjalny zespół. Wśród nazwisk Morawiecki i Obajtek
PiS tworzy zespół pracy państwowej, którego zadaniem będzie monitorowanie i rozliczanie działań rządu. Na czele zespołu stanie Mateusz Morawiecki, a jednym z ekspertów ma być Daniel Obajtek. Zdaniem komentatorów ma to być sposób na aktywowanie osób, które do niedawna pełniły ważne funkcje.
Prawo i Sprawiedliwość tworzy zespół pracy państwowej, na czele z byłym szefem rządu Mateuszem Morawieckim. Jak powiedział w rozmowie z "Super Expressem" ważny polityk PiS, w zespole mają się znaleźć miejsca dla osób, które w ostatnich latach działały poza parlamentarną polityką. Ekspertami mieliby zostać m.in. były szef PFR Paweł Borys, a także prezes Orlenu Daniel Obajtek.
W zespole Morawieckiego mieliby też działać młodsi członkowie partii: Waldemar Buda, Marcin Przydacz, Paweł Jabłoński, Łukasz Schreiber, Anna Gembicka czy Piotr Müller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gabinet cieni zajmie się merytoryką?
- Można w tym dostrzec próbę naśladowania wzoru z Wielkiej Brytanii, gdzie opozycja, poprzez gabinet cieni, dubluje ministrów. To jest też próba skoncentrowania działań osób, które pełniły kiedyś ważne funkcje. Pozostawienie ich w politycznej próżni sprawiłoby, że będą podatni na walki frakcyjne. Funkcja szefa dla Morawieckiego to z kolei próba ratowania jego kariery na prawicy - wyjaśnia w rozmowie z "Super Expressem" politolog Rafał Chwedoruk.
Zdaniem eksperta powstanie zespołu w PiS nie będzie zagrożeniem dla koalicji rządzącej.
Czy politycy z obecnego rządu obawiają się zespołu? - Gabinet cieni oznacza, że PiS pogodził się z porażką wyborczą i skupia się teraz na merytorycznej pracy w opozycji. To chyba dobry znak - stwierdziła posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska.
Czytaj również: Gowin złoży zeznania. "To ma być prawdziwe trzęsienie ziemi"
Źródło: "Super Express"