PiS przesadza z porównaniami do PRL? "Warto nazywać rzeczy po imieniu"
Politycy PiS lubują się w snuciu analogii pomiędzy polityką obecnego rządu a PRL. Z kolei po środowym proteście porównywali zachowanie policjantów do ZOMO, czyli okrytej złą sławą formacji używanej przez komunistów do pacyfikowania protestów. Poseł Marcin Ociepa, prezes stowarzyszenia OdNowa i członek KP PiS, mówił w programie "Tłit", że jego ten język nie razi i nie widzi powodów, by go zmieniać. - Historia się powtarza, ale w trochę innej odsłonie. Proszę tego nie bagatelizować. (...) Jeżeli mamy rząd, który nie rządzi ustawami, tylko uchwałami, to mamy rząd praworządny. (...) PRL, czy państwa totalitarne, też rządzą dekretami, bo nie mają legitymacji politycznej. (...) Warto nazywać rzeczy po imieniu i pokazywać analogie historyczne - podsumował polityk.