A jakie brutalne fakty będą teraz dotyczyły posła Girzyńskiego, który też podpisał się pod tą kandydaturą profesora?
To już jest decyzja kierownictwa klubu. Zobaczymy, zobaczymy, jak zostanie
to ocenione.
Ale ma pan tutaj jakieś znaki zapytania, pan poseł Zbigniew Girzyński zachował się jak trzeba
w tej sytuacji?
Myślę, że lepiej by było, gdyby wszyscy członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości byli
zgodni w tego typu sprawach.
No dobrze, to podkręćmy trochę i przyspieszmy tempo naszej rozmowy.
Jeśli pan pozwoli, zapytam krótko i wprost - czy jeśli Porozumienie nie poprze Lidii Staroń, to oznacza koniec koalicji?
Ja jestem cały czas przekonany i wierzę w to, co mówią
nasi partnerzy, również po stronie Porozumienia, o ich zdecydowanej woli
by koalicja dalej funkcjonowała. Nie dalej jak wczoraj mówił to w jednej z telewizji pan premier Gowin
i biorę to za dobrą monetę.
Bardzo dziękuję za przedstawienie słów Jarosława Gowina. Jestem teraz ciekaw słów
Radosława Fogla. Czy jeśli Porozumienie nie poprze Lidii Staroń, to będzie oznaczało koniec koalicji?
Myślę, że doniesienia o końcach koalicji, z którymi mamy do czynienia, to już nie
od dziś, są zdecydowanie przesadzone.
A czy PiS szykuje się na wcześniejsze wybory?
Nie planujemy wcześniejszych wyborów, chociaż jak uczy historia, mówienie "nigdy"
nie jest zawsze najrozsądniejsze. Prawo i Sprawiedliwość jest zawsze gotowe na wybory
i zawsze jest gotowe przekonywać Polaków do tego, żeby naszą misję przedłużyli.
Ale zakładamy, że one się odbędą w terminie konstytucyjnym.
To jest bardzo ciekawa
wypowiedź, panie pośle. Bo powiem panu szczerze, to co obserwuję, jeśli chodzi o aktywność - szacunek dla was za tą aktywność i za tą pracowitość -
myślę sobie o kampanii promującej Polski Ład i to, że wasi najważniejsi politycy podróżują po kraju i o tym Polskim Ładzie opowiadają,
tłumaczą te wszystkie na razie propozycje i hasła. Mogłoby świadczyć o tym, że właśnie wystartowała kampania przed wyborami, ta
aktywność, taka ta wasza słynna, legendarna pracowitość. Tak interpretuje to zjawisko na przykład
prezydent Aleksander Kwaśniewski. W bardzo podobnym tonie profesor Antoni Dudek także to interpretuje, mówiąc krótko: kampania
wyborcza się zaczęła. Bo po co inaczej byłoby robić taką kampanię promującą Polski Ład, gdyby tak naprawdę wybory były
dopiero za 2 lata. Wszyscy o tym zapomną. Więc trzeba na świeżo zrobić kampanię i zaraz potem wybory - na przykład jesienią 2021.
Powiem tak: nie bardzo widzę scenariusz, który miałby
się ziścić w postaci wyborów na jesieni tego roku. Nie widzę w
Sejmie większości, która by zagłosowała za jego samorozwiązaniem. Więc pozostajemy
tu wyłącznie w domenie hipotetycznej. Ale a propos naszej aktywności.
No może po prostu niektórych dziwi to, że nasi liderzy regularnie, nie tylko w kampanii
wyborczej, pracują, spotykają się z Polakami, bo warto.
I chwała wam za to.
Uważamy, że Polski Ład jest programem na tyle ważnym, na tyle istotnym, i na tyle korzystnym dla
wszystkich Polaków, że nie ma sensu szczędzić sił na to, żeby
o nim opowiadać.
No dobrze, to chwała wam za to, pracowitość zawsze powinna być doceniana i szanowana. To proszę mi
spojrzeć teraz głęboko w oczy - na ile oczywiście możliwe przy pracy zdalnej - i ocenić ten scenariusz. Pracujecie
ciężko, promujecie Polskich Ład, w sondażach niejednym, ale kilku poparcie dla PiS-u sięga albo przekracza 40%, w związku z
tym organizujecie wybory przyspieszone na przykład wiosną 2022 roku. Proszę mi spojrzeć głęboko w oczy i
powiedzieć, że to niemożliwe.
Nie mamy takich planów. Tak jak mówiłem, w polityce najróżniejsze rzeczy są możliwe, ale
jeżeli żadne trzęsienie ziemi się nie wydarzy, chcemy, żeby wybory się odbyły w terminie konstytucyjnym.
To jest rzecz najlepsza, najbardziej sprzyjająca stabilności
politycznej. Po prostu wybory w tych konstytucyjnych terminach to dobra rzecz - czy to parlamentarne, czy prezydenckie.