PiS: nierzetelna "Rzeczpospolita"
Klub parlamentarny PiS zaprzeczył
doniesieniom środowej "Rzeczpospolitej", jakoby przygotowując
projekt tzw. ustawy o lustracji majątkowej, zapomniał o
parlamentarzystach. Obowiązek podawania w oświadczeniach
majątkowych także źródła pochodzenia majątku - co przewiduje
projekt - obejmie także posłów i senatorów - zapewnia PiS.
28.12.2005 12:40
Projekt ustawy o lustracji majątkowej trafić ma w środę do marszałka Sejmu; przewiduje objęcie lustracją majątkową także współmałżonków osób pełniących funkcje publiczne oraz wprowadza obowiązek ujawniania źródeł majątków. Projekt będzie nowelizował ustawę o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz inne ustawy regulujące przepisy antykorupcyjne.
Jak napisała środowa "Rz", PiS, proponując przegląd majątków polityków, "chce wprowadzić zmiany poprzez nowelizację ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby publiczne". Według dziennika, "dokument ten dotyczy głównie urzędników, a nie posłów i senatorów". Czy to znaczy, że parlamentarzyści będą mieć taryfę ulgową w czasie lustrowania majątków? - stawia pytanie "Rz".
"Uprzejmie informujemy, że podana w 'Rzeczpospolitej' informacja o nieuwzględnieniu zmian w zakresie lustracji majątkowej posłów i senatorów jest informacją nieprawdziwą" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego.
Poseł podkreślił, że "przepisy o lustracji majątkowej objęły już posłów i senatorów w 2004 roku w znowelizowanej ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora".
Gosiewski zwrócił uwagę, że składany w środę projekt ustawy ma na celu dodatkowe zaostrzenie przepisów dotyczących lustracji majątkowej poprzez wprowadzenie obowiązku wykazania w oświadczeniu majątkowym źródła majątku a także majątku odrębnego małżonka.
Według Gosiewskiego, tekst w gazecie jest "nierzetelną interpretacją dziennikarza, który nie zapoznał się z przepisami ustawy, w szczególności z uwarunkowaniami dotyczącymi oświadczeń majątkowych składanych przez posłów i senatorów".