PiS nie złoży wniosku o odwołanie wicemarszałków Sejmu z PO i Nowoczesnej
- Uważamy, że opozycja poniosła wystarczającą karę ośmieszając się w Sejmie i kompromitując przed wyborcami i nie ma potrzeby kończyć tego formalnymi wnioskami - powiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki (PiS), pytany o wniosek o odwołanie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) oraz Barbary Dolniak (Nowoczesna). Rzeczniczka partii Beata Mazurek oznajmiła z kolei, że PiS "absolutnie nie poprze wniosku o odwołanie marszałka Marka Kuchcińskiego".
21.02.2017 | aktual.: 21.02.2017 15:06
Ze wstępnego harmonogramu posiedzenia izby wynika, że wnioskiem Platformy Obywatelskiej o odwołanie marszałka Kuchcińskiego Sejm ma się zająć w środę rano.
Terlecki podkreślił, że Kuchciński jest świetnym marszałkiem Sejmu. - Znakomicie prowadzi obrady i myślę że wszyscy mają tego świadomość. Przypomnę, że to panie marszałkinie opozycji brały udział w tym całym zamieszaniu (16 grudnia). To byłoby niepoważne, gdyby ofiarą awantury, którą opozycja wywołała w Sejmie stał się marszałek Sejmu - podkreślił.
16 grudnia ub.r. rozpoczął się na sali sejmowej protest posłów PO i Nowoczesnej, którego powodem były planowane przez marszałka Sejmu zmiany dotyczące zasad pracy dziennikarzy w parlamencie i wykluczenie z posiedzenia posła PO Michała Szczerby. Później posłowie protestowali również w związku z głosowaniami m.in. nad ustawą budżetową na 2017 rok, które odbyły się w czasie obrad przeniesionych przez marszałka Sejmu do Sali Kolumnowej. 12 stycznia Platforma zawiesiła protest i po prawie miesiącu opuściła salę obrad. Dzień wcześniej protest zakończyła Nowoczesna.