PolskaPiS skierowało wniosek do TK. Premier: Konstytucja RP jest najwyższym aktem prawnym

PiS skierowało wniosek do TK. Premier: Konstytucja RP jest najwyższym aktem prawnym

Grupa posłów PiS skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek ws. Trybunału Sprawiedliwości UE. - To bardzo częsta praktyka w krajach UE. Jeśli dochodzi do kolizji prawa wspólnotowego z krajowym, to formułuje się pytania do Trybunału Konstytucyjnego lub Sądu Najwyższego - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki (zdj. arch.)
Premier Mateusz Morawiecki (zdj. arch.)
Źródło zdjęć: © East News | ANDRZEJ IWANCZUK
Piotr Białczyk

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek do Trybunału Konstytucyjnego - domagają się zbadania zgodności z konstytucją trzech zapisów Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, które dotyczą uprawnień unijnego trybunału.

- Nasi posłowie skorzystali z prerogatywy w ramach ich uprawnień, ja też z tego korzystam. Chcemy zobaczyć, które przepisy mają mieć wyższość stosowania i który akt prawny jest nadrzędny - mówił premier.

Mateusz Morawiecki zaznaczył, że dzięki orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego "wyklaruje się niejasność prawna", ponieważ mamy do czynienia z "nietypową sprawą".

- Poza Unią Europejską nie ma na świecie takiej organizacji, która dzięki traktom mogłaby ingerować w system prawny kraju członkowskiego (…) Dla mnie nie ma wątpliwości: to Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej jest najwyższym aktem prawnym - dodał szef rządu.

Zobacz też: Afera mailowa. Jan Maria Jackowski o korzystaniu ze służbowej skrzynki

PiS kieruje wniosek do TK, premier o nadrzędności konstytucji. Prof. Zoll: to może oznaczać polexit

O komentarz do słów premiera poprosiliśmy prof. Andrzeja Zolla. - Nawet jeśli mamy w Konstytucji RP artykuł 8 (traktujący ustawę zasadniczą jako najwyższą ustawę - red.), to musimy także pamiętać, że w tym samym dokumencie art. 91 ust. 3, która mówi, że "jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami". Dlatego należy ten artykuł traktować jako wyjątek od artykułu 8 - tłumaczy prawnik.

Kierownik Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego zaznacza, że jeśli podpisaliśmy Traktat Lizboński, to jesteśmy zobowiązani do przestrzegania prawa Unii Europejskiej.

- Musimy sobie zdawać sprawę, że to może oznaczać polexit. Skoro nie chcemy przestrzegać traktatów unijnych, to UE może powiedzieć "nie musicie, ale sobie pójdźcie", a my też powinniśmy konsekwentnie powiedzieć "nie chcemy być związani traktatem, który nam nie odpowiada". To oznacza, że opuszczamy Unię Europejską, a to bardzo niebezpieczne działanie dla Polski, jestem bardzo zmartwiony tą całą sytuacją, bardzo mnie to niepokoi - dodaje prof. Zoll.

W kwietniu Morawiecki skierował pytanie do TK ws. zbadania kolizji prawa unijnego z krajowym. Chodzi o przepisy, które m.in. uprawniają lub zobowiązują organ do odstąpienia od stosowania polskiej konstytucji lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób niezgodny nią. Komisja Europejska skierowała list do Warszawy, w którym poprosiła szefa rządu o wycofanie wniosku, Morawiecki błyskawicznie odpowiedział, że tego nie zrobi tłumacząc, że "propozycja ze strony KE nie ma żadnego odniesienia faktycznego".

PiS składa wniosek do TK. Wcześniej pytanie skierowała Izba Dyscyplinarna SN

PiS w piątkowym wniosku do TK skarży przepis, zgodnie z którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ma prawo dokonywać kontroli zgodności prawa krajowego z konstytucją państwa. Politycy chcą też stwierdzenia niekonstytucyjności przepisu prawa unijnego, który uprawnia TSUE do kontroli przepisów krajowych dotyczących kształtowania składu, sposobu powoływania i kompetencji organów państw członkowskich, w szczególności sądów

Sprawa została już zarejestrowana w Trybunale Konstytucyjnym pod sygnaturą K5/21. Nie wyznaczono jeszcze terminu jej rozpatrzenia. Do TK skierowano także inny wniosek - tym razem ze strony Izby Dyscyplinarnej Sprawiedliwości, którą TSUE "zawiesiło", ponieważ stoi na stanowisku, że nowo powołany przez PiS organ "nie jest sądem w rozumieniu prawa Wspólnotowego". Izba nie zgadza się z tym twierdzeniem i w zeszłym roku poprosiło TK o zajęcie się sprawą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (125)