PiS chce zmian w wyborach. W planach zakaz kandydowania na kilka stanowisk
Już od kilkunastu miesięcy partia rządząca planuje wprowadzić zmiany w wyborach samorządowych. Projekt zmian w najbliższych dniach ma trafić do Sejmu. Zakłada likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych i zakaz jednoczesnego kandydowania na różne stanowiska.
O planowanych zmianach w wyborach mówi się od kilku miesięcy. Najpierw pojawił się pomysł zmiany terminu wyborów. Te zdaniem Jarosława Kaczyńskiego nie powinny obywać się 11 listopada, a taką datę zakładają obecne przepisy. Taka deklaracja padła pod koniec września na spotkaniu prezesa PiS z częścią parlamentarzystów partii rządzącej. Wybory miałyby odbyć się tydzień wcześniej lub tydzień później. Teraz pojawiają się następne pomysły zmian.
Według "Gazety Polskiej Codziennie", PiS ma gotowy projekt zmian. W nowych przepisach znajdzie się zapis likwidujący jednomandatowe okręgi wyborcze w mniejszych miejscowościach. Jarosław Kaczyński uważa je za źródło patologicznych zjawisk. Jak pisze gazeta, JOW-y w małych miejscowościach premiują obecnych radnych i nie odzwierciedlają poparcia dla partii politycznych.
Zobacz też: Prezydent Andrzej Duda chciałby, by referendum ws. zmiany konstytucji odbyło się w dniu wyborów samorządowych. PKW odpowiadziała, że ustawa nie przewiduje łączenia tych dwóch głosowań.
Według ustaleń dziennika, inna propozycja zakłada zakaz kandydowania na kilka stanowisk. PiS chce skończyć z sytuacją, kiedy kandydat, który nie wygrywa wyborów na burmistrza dostaje się do sejmiku. Jarosław Kaczyński ma uważać takie praktyki za oszukiwanie wyborców.