PiS chce ponownego przeliczenia głosów. Lewica: Wyślemy obserwatorów

Prawo i Sprawiedliwość złożyło wnioski o ponowne przeliczenie głosów oddanych na senatorów w dwóch okręgach. - Zrobimy wszystko, aby uczestniczyć w ponownym przeliczaniu głosów - podkreślają politycy Lewicy.

PiS chce ponownego przeliczenia głosów. Lewica: Wyślemy obserwatorów
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

PiS w ramach protestów wyborczych zwrócił się w piątek do Sądu Najwyższego o przyjrzenie się sytuacji w dwóch okręgach. Chodzi o nr 75 (Katowice) oraz 100 (Koszalin). W Katowicach różnica między pierwszym a drugim kandydatem wyniosła 2349 głosów, ale za nieważnych uznano aż 3749 kart. W drugim przypadku dystans był jeszcze mniejszy - różnica 320 i aż 3344 nieważnych głosów. W związku z tym PiS chce sprawdzenia, czy głosy przeliczono poprawnie.

- Ten wniosek jest złożony dlatego, że żaden z senatorów demokratycznej opozycji i senatorów niezależnych nie dał się Prawu i Sprawiedliwości przekupić, czy przeciągnąć na swoją stronę - skomentowała wybrana z list Lewicy Gabriela Morawska-Stanecka (Wiosna).

Stwierdziła, że boi się ponownego przeliczenia głosów i nie ma wątpliwości, że PiS chce odzyskać większość w Senacie.

Podkreślmy, że w okręgu numer 100 mandat zdobył były sekretarz Platformy Obywatelskiej Stanisław Gawłowski, a w okręgu 75 właśnie Gabriela Morawska-Stanecka. Teraz wiceszefowa Wiosny ocenia, że jej zwycięstwo mogło zaskoczyć PiS. - Oni uważali, że akurat ten okręg przejmą - powiedziała.

Sekretarz Generalny Wiosny Krzysztof Gawkowski ocenił, że wniosek PiS "ma charakter działania grupy przestępczej". Podkreślił, że Lewica zrobi wszystko, aby uczestniczyć w ponownym liczeniu głosów. - Wyślemy swoich obserwatorów - dodał.

PiS zwraca uwagę na niewielką różnicę głosów

- Protesty wyborcze można składać do dzisiaj do północy - zauważył w poniedziałek zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel. - Analizujemy inne okręgi, nie wykluczamy, że jeszcze się takie znajdą, o przeliczenie głosów w których będziemy wnioskować - powiedział.

Fogiel odpowiadając na pytanie o przyczyny złożenia wniosku do SN powiedział, że różnica głosów między zwycięzcami a kandydatami PiS była bardzo nieduża. Podkreślił, że równocześnie w obu okręgach odnotowano dużą liczbę głosów nieważnych. Stwierdził więc, że warto sprawdzić tę sytuację dokładnie.

Źródło: tvp.info, RMF FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (452)