PiS chce odwołać szefa komisji. "Złamał standardy demokratyczne"
Członkowie PiS zamierzają złożyć wniosek o odwołanie przewodniczącego komisji infrastruktury Mirosława Suchonia. Oskarżają go o bezprawne przerwanie głosowania. - Złamał standardy demokratyczne - powiedział Rafał Weber. - Nie ma to znaczenia - odpowiada Suchoń.
07.02.2024 | aktual.: 07.02.2024 18:03
Członkowie komisji infrastruktury w Sejmie z ramienia PiS zapowiedzieli, że złożą wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącego komisji posła Mirosława Suchonia, który jest członkiem klubu Polska 2050-Trzecia Droga. Uważają, że Suchoń nie sprostał wyzwaniom związanym z pełnieniem tej funkcji, a jego zachowanie było sprzeczne ze standardami demokratycznymi.
Skandal na posiedzeniu komisji?
Podczas konferencji prasowej w Sejmie poseł Rafał Weber z PiS poinformował, że w środę na posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury doszło do "skandalu". - Otóż przewodniczący tej komisji, poseł Mirosław Suchoń, poseł klubu Polska2050-Trzecia Droga, w sposób bezprawny przerwał obrady komisji wtedy, kiedy trwało głosowanie - cytuje słowa Webera PAP.
Poseł PiS zaznaczył, że członkowie komisji dyskutowali na temat planu pracy Najwyższej Izby Kontroli w zakresie infrastruktury. - Gdy przewodniczący Suchoń otworzył głosowanie, zauważył, że nie ma większości, wielu posłów "koalicji 13 grudnia" po prostu było nieobecnych podczas tego głosowania i po kilku sekundach w sposób bezprawny, łamiąc standardy demokratyczne, łamiąc regulamin Sejmu, przerwał posiedzenie na 10 minut - tłumaczył Weber. - Widząc (...), że nie będzie miał większości, po prostu wyszedł z sali obrad, zostawiając nas, posłów, którzy chcieli pracować, samych sobie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chcą nowego przewodniczącego
Zdaniem posła Marcina Horały z PiS, to, co wydarzyło się na posiedzeniu komisji infrastruktury, to niecodzienna sytuacja. Polityk podkreślił, że jeżeli jest kworum, to posłowie mają prawo głosować, a jeżeli jest rozpoczęta procedura głosowania, to trzeba ją zakończyć. Stąd, jego zdaniem, konieczne jest odwołanie przewodniczącego Suchonia.
Horała dodał, że nie chodzi tutaj o walkę o stanowiska. Zasugerował, że Polska 2050 lub "koalicja 13 grudnia" powinny wskazać innego kandydata, który będzie z ich formacji, ale który będzie prowadził obrady, przestrzegając regulaminu Sejmu.
Suchoń odpowiada na zarzuty
Suchoń powiedział w rozmowie z PAP, że posłowie PiS próbowali zakłócić obrady komisji. Zapewnił, że wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem. Głosowanie miało dotyczyć spraw bardzo niewygodnych dla Prawa i Sprawiedliwości. - W związku z tym, że byli posłowie, którzy prosili o czas na dotarcie na posiedzenie komisji, zarządziłem przerwę, i to jest normalna procedura, która na posiedzeniach komisji odbywa się często, ponieważ w tym samym momencie trwają posiedzenie plenarne i posiedzenia innych komisji - oświadczył Suchoń.
Na uwagę, że posłowie PiS twierdzą, że zostało przerwane głosowanie, Suchoń odparł, że "nie ma to znaczenia". Dodał, że przerwy są zarządzane przez przewodniczących, co miało miejsce nie tylko w ciągu ostatnich ośmiu lat, ale od momentu, kiedy Sejm posługuje się obecnym regulaminem.
Przewodniczący ocenił ponadto, że "próba stworzenia jakiegoś wrażenie, że coś miało miejsce w sposób niezgodny z prawem, jest oburzająca i jest przejawem histerii posłów PiS po utracie władzy".
Źródło: PAP