PiS atakuje KO ws. kampanii. "Mogli takie kwestie podnosić wcześniej”
PiS czeka na zatwierdzenie oświadczenia finansowego przez PKW. Jarosław Kaczyński stwierdził, że jeśli nie zostanie przyjęte, to "będzie koniec demokracji w Polsce". Prezes PiS wraz z Mariuszem Błaszczakiem zarzucili Koalicji Obywatelskiej, że robili to samo. Jako przykłady podali m.in Campus Polska, czy bilbordy WOŚP przed wyborami. - Ja nie odpowiadam za interpretacje, które stwarza sobie minister Błaszczak, czy Jarosław Kaczyński - stwierdziła w programie "Tłit" WP posłanka KO Monika Rosa. Powiedziała również, że "jeśli mieli jakiekolwiek wątpliwości co do sprawozdania KO, mogli takie kwestie podnosić wcześniej". - Mogli składać zawiadomienia również do prokuratury - dodała Rosa. Prowadzący Patryk Michalski przypomniał również sytuację z 2016 roku, gdy to partia Nowoczesna straciła subwencję. W nawiązaniu do tego zapytał, czy jeśli PKW przyjmie sprawozdanie PiS, posłanka KO będzie czuła niesprawiedliwość. - Myślę, że bardzo dużo obywateli, obywatelek poczuje się oszukanych, bo pomyśli, że jest jakaś grupa ludzi, która może łamać prawo, a na końcu okazuje się po prostu bezkarna - powiedziała Rosa.