Piotr Owczarski oskarżył TVP o manipulacje i mobbing. Telewizja ostrzega go przed sądem
Wezwanie przedsądowe, a w nim domaganie się przeprosin i 75 tys. zł zadośćuczynienia - to odpowiedź Telewizji Polskiej na zarzuty pod jej adresem. Były pracownik TVP Info Piotr Owczarski zarzucił pracodawcy manipulacje i mobbing, i to w Parlamencie Europejskim.
Jest ciąg dalszy konfliktu między byłym pracownikiem TVP Info a Telewizją Polską. Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, TVP zanim pójdzie ze sprawą do sądu, daje Piotrowi Owczarskiemu szansę na przeprosiny i wpłatę zadośćuczynienia w wysokości 75 tys. złotych.
Według TVP Owczarski zarzucając jej manipulacje i mobbing w Parlamencie Europejskim, naruszył jej dobra osobiste. Zdaniem byłego pracownika TVP Info działania Telewizji to z kolei "represje".
- Będę chciał powołać na świadków wszystkich dziennikarzy, którzy zostali zwolnieni z Telewizji Polskiej za czasów "dobrej zmiany" i na krótko przed nią. W tej chwili czuję się zaszczuty. (...) Będę domagać się pomocy prawnej ze strony Parlamentu i Komisji Europejskiej, a także ochrony prawnej, bo w Polsce nie czuję się już pewnie - podkreślił w rozmowie z portalem Owczarski.
Kulisy konfliktu Owczarskiego z TVP
Owczarski w TVP Info był podwykonawcą, pracował jako producent, autor programów i prezenter w TVP 3 Olsztyn, TVP Polonia, a także jako dziennikarz śledczy TVP. Został zwolniony w marcu 2017 roku. I ponieważ, jak twierdzi, kierownictwo nie podało mu powodów wypowiedzenia umowy, oskarżył TVP o mobbing.
Wystąpienie w PE to nie pierwsza rzecz, którą Owczarski zrobił w swojej sprawie. Wysłał też listy do prezydenta Andrzeja Dudy, ówczesnej premier Beaty Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego czy do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.
Żadna z tych osób nie zdecydowała się jednak interweniować, a samo TVP zaznaczyło, że nie doszukało się "nagannych zdarzeń", o których mówił Owczarski.
Źródło: wirtualnemedia.pl