Pilna narada w Paryżu. "Przeciw zamieszkom możliwe środki bez tabu"
Prezydent Francji Emmanuel Macron opuścił szczyt UE w Brukseli przed jego zakończeniem i wrócił do Francji. W Paryżu przewodniczył spotkaniu kryzysowemu w sprawie zamieszek - poinformował Pałac Elizejski, nie wykluczając "środków bezpieczeństwa bez tabu", aby stłumić protesty w kraju.
Prezydent Macron odwołał również swoją końcową konferencję prasową w Brukseli. Macron wrócił do Paryża na spotkanie międzyresortowej jednostki kryzysowej po trzech kolejnych nocach zamieszek na francuskich przedmieściach. Macron zapowiedział po kryzysowym posiedzeniu rządu, że na ulice zostaną wysłane dodatkowe oddziały policji.
Zamieszki we Francji. Macron pilnie wraca do Paryża
Prezydent zwrócił się też do platform społecznościowych z prośbą o usunięcie najbardziej niebezpiecznych treści oraz ułatwienie zidentyfikowania ich autorów. Macron uznał za "niedopuszczalną instrumentalizację śmierci nastolatka", której - jego zdaniem - dopuszczają się sprawcy zamieszek i pochwalił zarazem "szybką i właściwą" reakcję sił bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prezydent Macron jest gotowy zastosować do utrzymania porządku środków bez tabu po trzeciej nocy przemocy we Francji" - poinformował media w piątek Pałac Elizejski.
Politycy prawicy domagają się od prezydenta wprowadzeniu stanu wyjątkowego w związku z zamieszkami wywołanymi śmiercią 17-latka, zastrzelonego we wtorek przez policjanta.
Francja. Zakazy zgromadzeń, zawieszona komunikacja
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zażądało w piątek od prefektów wstrzymania kursowania autobusów i tramwajów w całym kraju po godz. 21. Prefekci wprowadzają zakazy demonstracji w swoich regionach.
Władze Lyonu wprowadziły zakaz manifestacji i zgromadzeń w piątek od godz. 18 w ślad za władzami Marsylii. Podobne decyzje wprowadzane są również w innych francuskich miastach, m.in. w podparyskim Nanterre.
W piątek w regionie paryskim odwoływane są koncerty i wieczorne wydarzenia. Szkoły poinformowały o odwołaniu zabaw i kiermaszów, które co roku organizowane są na tydzień przed zakończeniem roku szkolnego.
W nocy z czwartku na piątek podczas zamieszek na przedmieściach francuskich miast, w tym w Marsylii, Lyonie, Pau, Tuluzie i Lille, rannych zostało 249 policjantów i żandarmów. Policja zatrzymała 667 osób, w tym 307 w regionie paryskim - podało w piątek ministerstwo spraw wewnętrznych. Protestujący mieli atakować również dziennikarzy, którzy relacjonowali zamieszki.
Dwóch policjantów po służbie zostało poważnie pobitych w nocy z czwartku na piątek po tym, gdy zostali rozpoznani przez grupę młodych uczestników zamieszek w Marsylii - przekazano w piątek.
Mobilizacja służb we Francji. Protesty także w Belgii
W sumie we Francji zmobilizowano 40 tys. funkcjonariuszy na całym terytorium, w tym 5 tys. w Paryżu.
Także w Belgii w nocy zatrzymano 48 nieletnich i 16 dorosłych po zamieszkach po śmierci 17-letniego Nahela we Francji - podała brukselska policja.
Źródła: BBC, PAP