Niewiarygodne popisy pilotów
Impreza organizowana przez Muzeum Lotnictwa Polskiego odbywa się na terenach dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny. - Na Piknik od zawsze przychodzą pasjonaci lotnictwa. Robimy tę imprezę głównie dla mieszkańców Krakowa i Małopolski, ale mamy też dużo gości z Polski. Rano był deszcz, potem niska podstawa chmur. Stąd opóźnienia pokazów w powietrzu, ale będziemy się starali zrealizować cały program - mówił dyrektor Muzeum Krzysztof Radwan.
Po raz pierwszy loty odbywają się po zmienionym torze, zostało to uzgodnione z Urzędem Lotnictwa Cywilnego. - Dzięki temu pokazy są mniej uciążliwe dla mieszkańców osiedla przylegającego do psa startowego, ale jest trochę mniej miejsca dla publiczności - wyjaśnił Radwan. Podkreślił, że spełnione są wszystkie restrykcyjne wymogi związane z lotami.
Publiczność mogła zobaczyć m.in. amerykański samolot Piper Cub L-4, podczas II wojny światowej wykorzystywany do obserwacji z powietrza linii wroga oraz angielski Taylorcraft Auster Mk IV czyli samolot, który był używany do naprowadzania ognia artyleryjskiego. Atrakcji nie brakowało także na ziemi. Goście mogli oglądać bogate zbiory Muzeum Lotnictwa, w tym dwa najnowsze nabytki: samolot Junkers Ju - 52 oraz myśliwiec De Havilland Sea Venom, pozyskane z brytyjskiego Imperial War Museum.
PAP,ap