Trwa ładowanie...
d3es1nv
04-07-2005 17:40

Pijany kierowca? - pozory mogą mylić

Niemieccy policjanci byli pewni, że
mają winnego, kiedy zgłosił się do nich pijany i mocno poturbowany
właściciel rozbitego samochodu, ubrany jedynie w bieliznę. Okazało
się jednak, że mają przed sobą ofiarę dość niecodziennego
przestępstwa.

d3es1nv
d3es1nv

Złodziej, będący pod wpływem alkoholu i marihuany, ukradł w Dortmundzie samochód, którego właściciel spał pijany w bagażniku. Złodziej wyruszył na przejażdżkę. Po pewnym czasie wyrzucił wciąż pijanego właściciela pobocze szosy i pojechał dalej, ale chwilę potem stracił panowanie nad kierownicą, przekoziołkował kilkakrotnie, zostawił rozbity samochód i uciekł na piechotę. Jemu samemu nic się nie stało.

Początkowo policjanci bardzo sceptycznie podchodzili do zeznań 54-letniego właściciela rozbitego samochodu. Zmienili zdanie, kiedy 31-letni złodziej sam się do nich zgłosił i przyznał do kradzieży samochodu, którego właściciel spał pijany w bagażniku, głośno chrapiąc.

Okazało się, że obaj - złodziej i jego ofiara - pili na tym samym przyjęciu. Złodziej przyznał się do pięciu litrów piwa i kilku jointów. Zdecydował się wyznać prawdę na policji, bo przemówiła mu do sumienia przyjaciółka.

d3es1nv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3es1nv
Więcej tematów