Pijany kaliszanin zaatakował Ukraińca, a potem rzucił się na Polaka
Awantura zaczęła się jeszcze na przystanku autobusowym, gdy pijany mieszkaniec Kalisza zaczepił stojącego Ukraińca o papierosa. Gdy usłyszał odmowę łamaną polszczyzną, to wpadł w furię i rękoczynów. W obronie Ukraińca stanął Polak, który również został pobity przez agresora.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę 12 marca. Na jednym z kaliskich przystanków autobusowych pijany mężczyzna nachalnie prosił Ukraińca, by ten dał mu papieros. Obcokrajowiec odpowiedział niewyraźną polszczyzną, że nie pali, co wyraźnie pijanego agresora rozwścieczyło.
Gdy podjechał autobus, wszyscy obecni na przystanku wsiedli do środka, gdzie pijany mężczyzna dalej atakował Ukraińca, już nie tylko werbalnie. Całą sprawę jako pierwszy opisał portal "faktykaliskie.info".
Kalisz. Pijany mężczyzna atakował Ukraińca. W obronie stanął Polak i jego też pobił
Około trzydziestoletni pijany mężczyzna wykrzykiwał na cały autobus przekleństwa pod adresem Ukraińca. W pewnym momencie przysiadł się do niego i zaczął go szarpać.
- Podszedłem i powiedziałem, by dał mu spokój. Sytuacja robiła się na tyle niebezpieczna, że poprosiłem obcokrajowca, by wysiadł z autobusu, dla jego bezpieczeństwa – opowiedział pan Eugeniusz, który widział całą sytuację w rozmowie z lokalnym serwisem.
Gdy Ukrainiec wysiadł z autobusu, pijany agresor skupił swoją uwagę na panu Eugeniuszu i uderzył go w brzuch. Na pomoc atakowanemu ruszył młody chłopak w mundurze, prawdopodobnie uczeń jeden z klas mundurowych. Udało im się uspokoić awanturnika i wysadzić go na następnym przystanku. Pan Eugeniusz ostatecznie nie zgłosił sprawy na policję, kiedy dowiedział się, że będzie musiał wykonać obdukcję lekarską. Postanowił więc sprawę nagłośnić.
Źródło: faktykaliskie.info