Gen. Ben Hodges mówi o "punkcie zwrotnym" wojny w Ukrainie. Podaje termin
Ukraina walczy z rosyjskim najeźdźcą już od 25 dni. Były dowódca wojsk lądowych USA w Europie gen. Ben Hodges uważa, że wkrótce może dojść do "punktu zwrotnego" w tym starciu. Jego zdaniem, siły ukraińskie mogą zacząć odzyskiwać przewagę.
19.03.2022 12:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Były dowódca wojsk lądowych USA w Europie gen. Ben Hodges był gościem kongresu Platformy Obywatelskiej "Bezpieczna Polska". Podczas zdalnego wystąpienia pozwolił sobie na ocenę sytuacji w Ukrainie.
- Za około dwa tygodnie siły rosyjskie dotrą do punktu zwrotnego. Nie mówię, że wojna się wtedy skończy, ale siły ukraińskie mogą zacząć wtedy zyskiwać przewagę - stwierdził Hodges.
- Zadbamy o to, aby nie powtórzył się rok 1939 - zapewnił również Hodges. - Polska jest sumieniem NATO i powinniśmy zwracać na to uwagę - dodał.
W sobotę liderzy PO, samorządowcy i goście z zagranicy, w tym z Ukrainy biorą udział w kongresie programowym Platformy Obywatelskiej pod hasłem "Bezpieczna Polska". - Od ponad 3 tygodni nie ma ważniejszych spraw niż atak Rosji na Ukrainę. Nie ma ważniejszej sprawy niż sytuacja uchodźców, których przyjęliśmy na naszej ziemi. Nie ma ważniejszej sprawy niż bezpieczeństwo Polski - stwierdził otwierając obrady lider PO Donald Tusk.
Kliczko: Ukraina jest dzisiaj w ogniu
Gościem specjalnym kongresu był m.in. mer Kijowa Witalij Kliczko. - Ukraina dzisiaj jest w ogniu. Rosja walczy nie tylko przeciw Ukrainie, ale przeciw demokratycznemu światu. Na pierwszej linii jest jednak Kijów - mówił mer Kijowa.
- Ale na pierwszej linii tej wojny jest Ukraina oraz Kijów. Rosjanie strzelają do Kijowa balistycznymi rakietami, próbują wziąć miasto szturmem, organizują akcje dywersyjne, ale Kijów się broni, a nasi bohaterowie mężnie trzymają obronę naszego miasta - mówił mer Kijowa.
Dziękował też Polakom za wsparcie, którego udziela Ukrainie.