Kongres PO. "Bezpieczna Polska". Tusk zaprosił specjalnego gościa z Kijowa
Liderzy PO, samorządowcy i goście z zagranicy, w tym z Ukrainy biorą udział w kongresie programowym Platformy Obywatelskiej pod hasłem "Bezpieczna Polska". - Od ponad 3 tygodni nie ma ważniejszych spraw niż atak Rosji na Ukrainę. Nie ma ważniejszej sprawy niż sytuacja uchodźców. Nie ma ważniejszej sprawy niż bezpieczeństwo Polski - stwierdził otwierając obrady lider PO Donald Tusk. Radosław Sikorski zaapelował z kolei bezpośrednio do Chin, żeby nie pomagały Rosji.
Kongres rozpoczęło wystąpienie gościa specjalnego - mera Kijowa, Witalija Kliczki. - Ukraina dzisiaj jest w ogniu. Rosja walczy nie tylko przeciw Ukrainie, ale przeciw demokratycznemu światu. Na pierwszej linii jest jednak Kijów - mówił mer Kijowa.
- Dziękuję Wam - naszym przyjaciołom, dziękuję Polsce. Dziękuję Platformie Obywatelskiej, osobiście Donaldowi Tuskowi za wsparcie, za pomoc Kijowowi, za pomoc Ukrainie. Będziemy dozgonnie wdzięczni za Waszą pomoc w naszej walce - dodał Kliczko.
Po krótkim zdalnym wystąpieniu Kliczki głos zabrał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Kiedy widzimy heroizm Ukraińców i tę niesamowitą solidarność naszych rodaków, nabieramy dystansu do jałowych sporów politycznych i zastanawiamy się, jak pomóc ludziom - stwierdził.
Trzaskowski mówi o tysiącach uchodźców z Ukrainy, którzy przybyli do Polski i znaleźli schronienie w domach Polaków.
Trzaskowski: piękny poryw serca, ale improwizacja
- Każdego dnia, gdy rozmawiamy z uchodźcami, słyszymy historie rozdzierające serce. Kobiety, które uciekają spod bomb, dzieci, które boją się wystrzałów. Wszyscy jesteśmy na froncie, bo Ukraińcy biją się za naszą wolność, a my zajmujemy się ich rodzinami - mówił prezydent Warszawy.
Trzaskowski zwrócił jednak uwagę, że to, co się dzieje, to "piękny poryw serca, ale improwizacja". - Jeżeli ten odruch ma trwać, potrzebujemy systemu wsparcia, a także relokacji - stwierdził.
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska swoje wystąpienie rozpoczęła od podziękowania dla wszystkich burmistrzów i wójtów Ukrainy, "którzy każdego dnia walczą o swoje małe ojczyzny". - Wielkie brawa dla nich - stwierdziła.
Zdanowicz: sprint polskie społeczeństwo zdało na medal
Dziękowała także mieszkańcom i wolontariuszom, bez których wsparcia samorządowcy nie podołaliby "temu wielkiemu wyzwaniu organizacji pomocy".
- Sprint polskie społeczeństwo zdało na medal. Ale teraz przed nami maraton pomocy - oceniła Zdanowska.
Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha mówi o problemach, jakie mają mniejsze miejscowości z zapewnieniem miejsc noclegowych dla uchodźców z Ukrainy. - Na początku wyzwaniem było znalezienie dachu nad głową. Po wypełnieniu internatów musieliśmy zaadaptować inne pomieszczenia: sale w domu kultury, hale sportowe - mówił.
- Wałbrzyski koszykarz, który pomaga uchodźcom napisał: na początku były łzy. Teraz jest więcej uśmiechu. Oby tego uśmiechu mimo tragedii było jak najwięcej - mówił prezydent Wałbrzycha.
Gerhke: jesteście naprawdę wielcy
Trzaskowski opowiada o harcie ducha Polaków, którzy pomagają uchodźcom, ale także o harcie ducha Ukraińców, którzy sami się organizują, pomagają sobie nawzajem, chcą znaleźć pracę. - Ale obecnie wszystko spoczywa na barkach samorządów i wolontariuszy - mówił.
- To, co się stało w Polsce jest ewenementem na skalę światową. Dziś te dobre serca Polaków odbudowują wizerunek Polski tak nadwątlony przez ostatnie kilka lat - zwróciła uwagę posłanka PO Kamila Gasiuk-Pihowicz, zapowiadając zdalne wystąpienie Lukasa Gehrke z Międzynarodowego Centrum Rozwoju Polityki Migracyjnej (ICMPD).
- W chwili, gdy to mówię, do Polski przybyło już 2 mln uchodźców - stwierdził Gehrke. Zwrócił uwagę, że nie jest łatwo znaleźć nagle miejsce dla "mieszkańców dwóch Warszaw".
- Jesteście naprawdę wielcy. I "wielcy" to odpowiednie słowo. Polacy przyjęli więcej osób w ciągu 3 tygodni niż Niemcy w trakcie całego kryzysu syryjskiego w latach 2015-16 - mówił.
Gasiuk-Pihowicz: tego nie da się zrobić przez Facebooka, to musi zrobić polski rząd
- To nie przypadek, że bombardowane są szpitale i przedszkola. Celowo wywoływana katastrofa humanitarna jest chyba najokrutniejszą bronią w tej wojnie - kontynuowała swoje wystąpienie Gasiuk-Pihowicz. - Wiele organizacji informowało, co się może stać już kilka miesięcy temu. Polski rząd udaje, że jest tym zaskoczony jak drogowcy pierwszym śniegiem - oceniła.
- Specjaliści alarmują, że Polska jest w stanie zapewnić wsparcie 700 tys. uchodźców. Tu potrzebna jest współpraca z Unią Europejską. Tego nie da się zrobić przez Facebooka, to musi zrobić polski rząd - stwierdziła posłanka KO. - Polska powinna jak najszybciej wystąpić o uruchomienie europejskiego mechanizmu solidarności. Wczoraj zrobiła to Mołdawia. A Polska? - mówiła Gasiuk-Pihowicz.
Gen. Ben Hodges: Zadbamy o to, aby nie powtórzył się rok 1939
Gościem byłego ministra obrony, posła Tomasza Siemoniaka był były dowódca armii USA w Europie gen. Ben Hodges.
- Za około dwa tygodnie siły rosyjskie dotrą do punktu zwrotnego. Nie mówię, że wojna się wtedy skończy, ale siły ukraińskie mogą zacząć wtedy zyskiwać przewagę - ocenił gen. Hodges.
- Zadbamy o to, aby nie powtórzył się rok 1939. Polska jest sumieniem NATO i powinniśmy zwracać na to uwagę - mówił.
Sikorski do Chin: nie róbcie tego
- Polska armia musi być armią zwycięskiej wojny. W obronie ojczyzny musimy być najlepsi na świecie. Tu chodzi o naszą niepodległość i bezpieczeństwo przyszłych pokoleń Polaków - mówił poseł Siemoniak.
Głos zabrał także były szef MSZ Radosław Sikorski. - Czas wojny to nie czas na wyskakiwanie z nieuzgodnionymi z nikim inicjatywami. Czas wojny to nie jest czas na robienie sobie PR-u kosztem Ukrainy - mówił.
Jednak przede wszystkim zwrócił się władz Chin. - Nie róbcie tego - zaapelował, nawiązując do ewentualnej pomocy rosyjskim okupantom.
Tusk do rządu: na co czekacie?
- Świat oniemiał, gdy zobaczył, na co stać polski naród. Ale polski naród oniemiał, gdy zobaczył, na czym polega niemota polskiego rządu, jeśli chodzi o organizację. Mieli 100 dni, od momentu, gdy było jasne, że dojdzie do wojny. Co zdążył zrobić polski rząd przez 100 dni od sygnału, że będzie inwazja? Zaprosić proputinowskich polityków do Polski i pojechać do Madrytu, żeby tę międzynarodówkę wzmocnić - mówił lider PO na zakończenie kongresu.
- Polki i Polacy wykonali wysiłek, który jest nieporównywalny z żadną inną sytuacją w Europie po 1945 roku. Mam kolejne pytanie do rządu: Kiedy wreszcie zwrócicie się o uruchomienie mechanizmu solidarności europejskiej? Na co czekacie? - apelował do rządzących.
Siedem kongresów programowych Platformy
To już drugi z cyklu kongresów programowych, które w grudniu ubiegłego roku zapowiedział lider PO Donald Tusk. - W tej odsłonie będziemy mówić o bezpieczeństwie Polski i Polaków, zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa obronnego i kwestii przyjęcia uchodźców, w tym przypadku z Ukrainy. Chodzi o rozwiązania systemowe, które pozwolą państwu sprawnie reagować w sytuacjach kryzysowych, być lepiej przygotowanym do nich, lepiej nimi zarządzać, tak żeby udzielać skutecznej pomocy i jednocześnie, żeby to się nie odbijało na poziomie życia Polaków - zapowiadał w rozmowie z PAP rzecznik PO Jan Grabiec.
Organizację siedmiu kongresów programowych zapowiedział w grudniu zeszłego roku szef PO Donald Tusk Spotkania te - jak informował wówczas były premier - mają dopracować i uaktualnić ofertę programową największej partii opozycyjnej, a także stanowić część przygotowań Platformy do wyborów parlamentarnych.
Pierwszy z cyklu kongresów programowych odbył się pod koniec stycznia pod hasłem "Odporna Polska". Mowa była wówczas o walce z pandemią COVID-19 i reformie służby zdrowia, cyberbezpieczeństwie oraz potrzebie zmian prawa podatkowego.