Świat"Pijany dowódca Sił Powietrznych kazał pilotom lądować"

"Pijany dowódca Sił Powietrznych kazał pilotom lądować"

"Katastrofa lotnicza w Smoleńsku: Rosja oskarża o błąd polskiego pilota", "Pijany dowódca Sił Powietrznych kazał pilotom lądować", "Polska oskarżona o katastrofę smoleńską". W ten sposób czołowe zagraniczne media rozpisują się na temat końcowego raportu MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej.

"Pijany dowódca Sił Powietrznych kazał pilotom lądować"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

12.01.2011 | aktual.: 12.01.2011 16:10

"Jak nie wylądujemy, on będzie się czepiać" - przyczyny katastrofy według MAK

"Pijany dowódca Sił Powietrznych kazał pilotom lądować" - pisze w nagłówku niemiecki tabloid "Bild" na swojej stronie internetowej. Gazeta podkreśla, że gen. Błasik, który miał we krwi 0,6 promila alkoholu, znajdował się w kokpicie samolotu, co mogło wywrzeć wpływ na pilotów. To ustalenie MAK jest zdaniem gazety najważniejsze w raporcie dotyczącym katastrofy pod Smoleńskiem. "Bild" dodaje, że kontrolerzy ostrzegali pilotów, że na lotnisku są trudne warunki pogodowe, ale "pijany dowódca nie chciał ich słuchać" (co zapisane jest wielkimi literami z wykrzyknikiem).

"Błąd polskiego pilota"

"Polska oskarżona o katastrofę smoleńską" brzmi nagłówek ze strony głównej BBC News. W wiadomości na temat przyczyn katastrofy, portal informuje, że "Rosja oskarża o błąd polskiego pilota", choć szefowa MAK Tatiana Anodina podkreślała, że nie chce wskazywać winnych wypadku. "Polska załoga nie potraktowała poważnie ostrzeżenia o złej pogodzie, bo bała się niezadowolenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego" - opublikowało BBC za słowami rosyjskiego śledczego. Portal wskazuje także, że obecność dowódcy Polskich Sił Powietrznych w kokpicie doprowadziło do podjęcia "nieuzasadnionego ryzyka".

"Obecność Lecha Kaczyńskiego wywarła presję"

"Obecność Lecha Kaczyńskiego mogła się przyczynić do katastrofy polskiego samolotu. Według rosyjskiego raportu pilot bał się ewentualnej reakcji prezydenta" - pisze "El Pais". "Jak tu nie wylądujemy, on będzie się mnie czepiać" - te słowa obecnego w kokpicie gen. Błasika, dotyczące prezydenta, z pewnością wywarły presję na pilotów" - podkreślają hiszpańscy dziennikarze.

"Z jednej strony pilot wiedział, że w tych warunkach pogodowych nie powinien lądować, z drugiej - był pod silną presją, że jednak powinien to zrobić" - hiszpańska gazeta przytacza słowa szefowej MAK Tatiany Anodiny. "El Pais" wspomina, że Polska miała wiele uwag do raportu końcowego i obecne napięcia wokół raportu MAK mogą pogorszyć relacje polsko-rosyjskie.

"Rosja oskarża polską załogę w katastrofie lotniczej Kaczyńskiego" - grzmi nagłówek Fox News. Na portalu możemy wyczytać, że rosyjscy urzędnicy za katastrofę obwiniają wprost Polaków. "Załoga samolotu została zmuszona do lądowania przy złych warunkach pogodowych przez Dowódcę Sił Powietrznych, który był pod wpływem alkoholu" - czytamy na stronie Fox News.

"Zawiódł go pijany generał"

Internetowe wydanie tygodnika „Argumenty i fakty” konferencję MAK-u podsumowało tytułem: „MAK wskazał winnych śmierci Kaczyńskiego. Zawiódł go pijany generał”, dodając iż wiele wskazuje na to, iż mógł on przeszkadzać w pracy pilotom. Portal podkreśla, iż z raportu rosyjskiej komisji wynika, że piloci byli pod ogromną, psychologiczną presją osób, które leciały w samolocie – współpracowników prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Także portal gzt.ru informuje czytelników, iż „samolot polskiego prezydenta rozbił się przez dowódcę Sił Powietrznych”. Portal podkreśla, że przyczyną katastrofy były błędy załogi i naciski jakie na nich wywierali współpracownicy prezydenta.

Portal kommersant.ru informuje, ze Polacy usiłowali lądować nie widząc naziemnych punktów orientacyjnych i zdaniem dziennikarzy błędy załogi samolotu były głównymi przyczynami tragedii. Do takich wniosków doszedł także portal dziennik „Komsomolska Prawda” – winni są piloci, a portal „Moskowskiego Komsomolca” napisał, iż piloci lądowali za wszelka cenę”.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (490)