Pijacki szał pod Arkadią. Pobił ratowników i uszkodził karetkę
Pijany i agresywny 32-latek mocno poturbował ratowników medycznych i zdemolował karetkę. Zajście miało miejsce pod warszawskim centrum handlowym Arkadia w czwartek rano.
07.04.2023 | aktual.: 07.04.2023 21:27
W czwartek przed południem zespół ratownictwa medycznego został wezwany w okolice centrum handlowego Arkadia w Warszawie do leżącego na chodniku ok. 30-letniego mężczyzny. Ratownicy zajęli się pacjentem.
Kiedy udzielali mu pomocy, w ambulansie ten mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu i pobudzony psychoruchowo, zaatakował ratowników pięściami, kopał ich. Uszkodził defibrylator oraz inne urządzenia medyczne. Kiedy udało się go wypchnąć z karetki, swoją złość wyładowywał, atakując pojazd. Wybił boczną szybę, kopniakami zniszczył drzwi. Dopiero patrol policji wezwany na miejsce unieszkodliwił agresywnego mężczyznę.
Ratownicy z poważnymi urazami
Z pomocą pobitym ratownikom medycznym przybyła kolejna karetka. Zostali oni zawiezieni do szpitala.
- Ratownicy doznali dosyć poważnych urazów medycznych, barku, ramion i głowy - powiedział dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" Karol Bielski. Dodał, że poszkodowani ratownicy po badaniach i obserwacji zostali zwolnieni do domów.
Straty wynoszą 20 tys. zł
Bielski poinformował, że sprawą już zajmuje się policja. Podkreślił, że ratownicy medyczni podczas akcji ratunkowej są objęci ochroną, jako funkcjonariusze publiczni. Zapewnił, że agresywny mężczyzna zostanie również pociągnięty do odpowiedzialności za zniszczenie wyposażenia karetki oraz samego ambulansu. - Straty szacujemy na ok. 20 tys. zł – powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyrektor pogotowia zwrócił uwagę, że nie tylko ratownicy, ale i ambulans zostanie wyłączony z możliwości niesienia pomocy potrzebującym. Była to nowa karetka, zakupiona przed dwoma laty.
Źródło: PAP