Coś poszło nie tak podczas rozmów z Chinami? Kreml sam to przyznał
Rzecznik Kremla przypomniał o wizycie na Kremlu chińskiego przywódcy. Dmitrij Pieskow nagle przyznał, że negocjacje między Władimirem Putinem i Xi Jinpingiem "przeciągały się niespodziewanie długo".
- Negocjacje między prezydentem Rosji Władimirem Putinem i prezydentem Chin Xi Jinpingiem przeciągnęły się niespodziewanie - poinformował Dmitrij Pieskow w programie "Moskwa. Kreml. Putin" na kanale Rossija 1.
Rzecznik Kremla ujawnił na antenie rosyjskiej telewizji kulisy wizyty chińskiego przywódcy w Moskwie.
- Dłuższe spotkanie nie było planowane. Oczywiście, są to niespodziewanie przedłużające się wydarzenia, ale to wskazuje na nastrój obu przywódców, ducha zaufania i skuteczną komunikację - tłumaczył propagandowo Pieskow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wizyta Xi w Moskwie
Przywódca Chin wyjechał z Kremla w środę 22 marca. W Moskwie rozmawiał z Putinem o pogłębianiu dwustronnej współpracy oraz o wojnie w Ukrainie. Przywódcy podpisali też wspólne oświadczenie.
Xi przybył do Moskwy dwa dni wcześniej. Był pierwszym szefem państwa, który uścisnął dłoń Putinowi, odkąd 17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz jego aresztowania za zbrodnie wojenne na Ukrainie
Przywódca Chin rozmawiał z Putinem m.in. na temat ogłoszonego przez Chiny "stanowiska na temat politycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego", ocenianego na Zachodzie jako próba zamrożenia konfliktu w Ukrainie.
Putin poparł plan Pekinu
W dokumencie Pekin wezwał do poszanowania integralności terytorialnej "wszystkich państw", rozmów pokojowych i zawieszenia broni, ale nie do wycofania rosyjskich wojsk z Ukrainy. Putin poparł plan Pekinu, oceniając, że mógłby się on stać podstawą do zakończenia walk.
Xi i Putin podpisali wspólne oświadczenie o "pogłębianiu wszechstronnego strategicznego partnerstwa koordynacji w nowej erze". Stwierdzili w nim, że relacje Chin z Rosją nie stanowią "polityczno-wojskowego sojuszu, jakie tworzono w czasie zimnej wojny", ale są "nadrzędne w stosunku do takiej współpracy".
Według relacji agencji Reutera Putin wyraził nadzieję, że chińskie przedsiębiorstwa zastąpią na rosyjskim rynku zachodnie firmy, które wycofały się stamtąd w reakcji na agresję Kremla przeciwko Ukrainie. Dyktator zapowiedział również zwiększenie dostaw surowców energetycznych do Chin.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Źródło: RIA/TASS/PAP/WP