Pies pogryzł dostawcę w USA. Mężczyźnie amputowano rękę
Do tragicznego zdarzenia doszło w amerykańskim stanie Illinois, gdzie dwa psy zaatakowały mężczyznę, który dostarczał zamówienie do jednej z posesji. Z licznymi obrażeniami trafił do szpitala. Lekarze musieli amputować mu lewą dłoń.
10.06.2021 10:27
Do tragedii doszło w amerykańskim stanie Illinois w sobotę. Kierowca firmy FedEX dostarczał zamówienie na terenie jednej z posesji na Pleasant Dale Hollow Road, w miejscowości w hrabstwie Calhoun.
Kurier został zaatakowany przez dwa psy. Pogryzienia były tak poważne, że mężczyzna trafił do szpitala. Tam lekarze musieli zadecydować o amputacji lewej dłoni. O ataku poinformował m.in. newsweek.com oraz portal RiverBender.com z Illinois.
USA. Psy rzuciły się na dostawcę FedEX, mężczyźnie amputowano rękę
Jak poinformował później szef policji w hrabstwie Calhoun William Heffington, ofiara ataku "miała poważne rany po ugryzieniach na rękach i nogach".
Paul Gmosek - zdaniem szeryfa policji w Calhoun - był "w dość poważnym stanie" i "prawdopodobnie przez jakiś czas pozostanie w szpitalu".
Dokładna rasa psów, które zaatakowały dostawcę, nie jest znana. Według doniesień lokalnych mediów, najprawdopodobniej były to amerykańskie buldogi lub pitbull terriery (APBT) - które są krzyżówką ras buldoga i terriera.
Psy pogryzły dostawcę. "Ma poważne obrażenia prawej ręki i obydwu nóg"
Z mediami rozmawiał też brat poszkodowanego, Mike Gmoser. - Mój brat Paul Gmoser został zaatakowany. Jego lewa ręka i nadgarstek musiały zostać amputowane - potwierdził.
- Ma poważne obrażenia prawej ręki i obydwu nóg. Przeszedł dwie operacje, będzie jednak potrzebował ich więcej. Dzisiaj został wypisany z OIOM-u - dodawał. Jak relacjonował, psy miały wybiec na zewnątrz przez drzwi frontowe w momencie, gdy jego brat dostarczał paczkę. Kiedy doszło do ataku, właściciela posesji nie było w domu.
Nieznana jest przyczyna ataku
Nie wiadomo też, co było bezpośrednią przyczyną ataku zwierząt. Jak stwierdził weterynarz, obydwa czworonogi zostały wcześniej zaszczepione. Właściciel psów obiecał, że weźmie odpowiedzialność za atak.
Szeryf policji w hrabstwie Calhoun przyznał, że incydent ten był jednym z najgorszych przypadków pogryzień, z jakimi zetknął się w swojej pracy. Ostrzegł też mieszkańców miasteczka, by w takich sytuacjach byli świadomi potencjalnego ataku ze strony nawet udomowionych zwierząt.
Źródło: RiverBender.com, Newsweek.com