Pierwszy taki proces. Rosyjski rezerwista sądzony za ucieczkę
W Rosji ruszył proces ws. mieszkańca Jakucji, który opuścił jednostkę wojskową. Rezerwista został wezwany do wojska w ramach częściowej mobilizacji zarządzonej we wrześniu przez Władimira Putina. Grozi mu kara kilku lat więzienia.
Jak podaje "Nowaya Gazeta Europe", młody mężczyzna został powołany do jednostki wojskowej w Ułan-Ude 23 września. Tydzień później opuścił jednostkę i postanowił, że stawi się do służby w wojsku.
Medium podkreśla, że to pierwszy proces, w którym Rosjanie będą sądzić żołnierza, który odmówił służby po zarządzeniu przez Putina częściowej mobilizacji.
Nowe prawo
Miał powiedzieć swojemu dowódcy, że "nie pojedzie do Ukrainy ani nie będzie strzelać do Ukraińców".
Mężczyzna będzie sądzony na mocy prawa wprowadzonego w życie 24 września w ramach mobilizacyjnych poprawek do kodeksu karnego. Nowe prawo wskazuje, że mężczyźnie grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Wielka odwaga Ukraińców. Tak walczą o wolność na wschodzie kraju
Nowe prawo wprowadzone przez Putina w ramach ogłoszonej częściowej mobilizacji, mówi również m.in. o karze dziesięciu lat więzienia za dobrowolne poddanie się w niewolę i odmowę udziału w działaniach wojennych w czasie stanu wojennego oraz konfliktu zbrojnego jeżeli odmowa służby może spowodować "poważne konsekwencje".
Źródło: "Nowaya Gazeta Europe"