ŚwiatPierwszy rozkaz zburzenia domów osiedla żydowskiego

Pierwszy rozkaz zburzenia domów osiedla żydowskiego

Izraelski minister obrony Szaul Mofaz
decydując się na otwartą konfrontację z osadnikami wydał po raz
pierwszy rozkaz wyburzenia domów, wzniesionych w nielegalnie
założonym żydowskim osiedlu na Zachodnim Brzegu Jordanu - poinformowały o tym izraelskie źródła wojskowe,
związane z administracją Zachodniego Brzegu.

03.02.2005 | aktual.: 03.02.2005 19:23

Rozkaz dotyczy osiedla Amona niedaleko Ofry. W odróżnieniu od tego ostatniego, na którego budowę rząd zezwolił przed kilku laty, osiedle Amona założono dwa lata temu nielegalnie, wbrew zarządzeniom władz wojskowych.

Jak wiele innych osiedli tego typu, powstawało etapami. Najpierw osadnicy przywieźli przyczepy mieszkalne, postawili cysternę z wodą i założyli generator prądu. Po jakimś czasie wznieśli murowane budynki.

Minister Mofaz i dowództwo sił zbrojnych z gen. Mosze Jalonem na czele jest od kilku miesięcy w stanie otwartej konfrontacji z przywódcami mieszkańców żydowskich osiedli Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu.

Napięcie rośnie od chwili, gdy premier Ariel Szaron ogłosił swój plan "oderwania się" od Palestyńczyków i rozpoczęcia w lipcu tego roku ewakuacji 25 spośród ponad 150 osiedli: 21 ze Strefy Gazy i czterech z północnej części Zachodniego Brzegu.

Osadnicy, podejmując zaciekłą kampanię przeciwko planowi Szarona, zaczęli przy poparciu ultraortodoksyjnych rabinów obrzucać oszczerstwami i pogróżkami oficerów sił zbrojnych, którzy mimo iż mieszkają w osiedlach na Zachodnim Brzegu, na rozkaz dowództwa uczestniczą w wysiedlaniu nielegalnych osadników.

Komisja parlamentarna, która miała w czwartek zatwierdzić ustawę o odszkodowaniach dla 8.000 kolonistów, którzy zostaną wysiedleni z Gazy i z Zachodniego Brzegu, odroczyła głosowanie do przyszłej niedzieli. Na razie rząd nie ma w komisji większości.

Według raportu prawniczki, która pracowała do niedawna w Prokuraturze Generalnej, Talii Sason, w ciągu ostatnich dziesięciu lat powstało na terenach palestyńskich 120 nielegalnych "embrionów osiedli", zwanych maahazim, takich jak Amona.

Osadnicy buntujący się przeciwko likwidacji osiedli liczą na "słabe ogniwo" sił zbrojnych, za jakie uważają wojskowych rezerwy. Nie kryją oni, że gdy otrzymają rozkaz repatriacji osadników, zamierzają go sabotować w myśl hasła "Żyd nie wyrzuca innego Żyda z jego domu".

Rządowe źródła wojskowe Izraela ujawniły w środę, że osadnicy przystąpili do rozbudowy czterech dalszych "maahazim", wzniesionych mimo obietnicy premiera Szarona, złożonej Stanom Zjednoczonym, że osiedla zostaną rozebrane, co ułatwi postęp w izraelsko-palestyńskim procesie pokojowym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)