Pierwszy lądowy transport pomocy humanitarnej do Syrii zatrzymany na granicy
Ledwie ONZ zdążyła wyrazić zadowolenie, że pierwszy od początku wojny transport lądowy z pomocą dla ludności przekroczył syryjską granicę, a okazało się, że wjechało do Syrii tylko osiem z 79 ciężarówek z pomocą i granicę zamknięto od piątku "na weekend".
- Reżim syryjski będzie używał wszelkiego rodzaju wymówek, aby opóźnić dotarcie pomocy, mimo że przyjęta jednomyślnie rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ wezwała władze w Damaszku do niestwarzania przeszkód w dotarciu pomocy humanitarnej - oświadczył w rozmowie z agencją Reutera przedstawiciel jednej z agencji humanitarnych ONZ, który chciał zachować anonimowość.
Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie pomocy humanitarnej dla Syrii ostrzegała, że utrudnianie jej dostarczania spowoduje zastosowanie "odpowiednich sankcji".
Transport 79 samochodów ciężarowych wyruszył z miasta Nusaybin w tureckim Kurdystanie i dotarł w czwartek do przejścia granicznego w pobliżu syryjskiego miasta Al-Kamiszli.
Transport z darami, przygotowanymi przez kilka ONZ-owskich agencji humanitarnych, zawiera m.in. żywność, leki, sprzęt medyczny, koce i artykuły higieny osobistej.
Pilnej pomocy oczekuje w Syrii 9,3 miliona osób. Pomoc jest przeznaczona przede wszystkim dla regionu Al-Hasaka, w północno-wschodniej Syrii, w którym na 1,4 miliona zamieszkałych tam osób 190 000 to uchodźcy.
22 lutego Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła jednomyślnie rezolucję, w której zażądała od wszystkich stron konfliktu w Syrii, aby ułatwiały dostarczanie ludności pomocy humanitarnej.
Skąpa pomoc dostarczana ludności Syrii przez agencje humanitarne w postaci zrzutów lotniczych jako zbyt droga okazała się nieskuteczna i niewystarczająca.