Najkrwawszy konflikt w historii Federacji Rosyjskiej
Nie wszyscy Rosjanie podzielali entuzjazm ministra Graczowa. Wielu polityków i wojskowych sprzeciwiało się interwencji zbrojnej. Zastępca dowódcy wojsk lądowych gen. Eduard Worobiow stwierdził, że to "zbrodnia wysyłać wojsko przeciwko własnym obywatelom", za co stracił stanowisko. W proteście przeciwko wojnie zrezygnowali m.in. jeden z doradców Jelcyna i wiceminister obrony. Ten ostatni powiedział w telewizji, że Czeczenia będzie "krwawą łaźnią, drugim Afganistanem".
Udziału w operacji odmówiło w sumie ponad 800 zawodowych żołnierzy i oficerów. Kilkudziesięciu stanęło przed sądem wojskowym, resztę zwolniono z armii.
Na zdjęciu: rosyjski czołg w czasie kampanii czeczeńskiej; kwiecień 1996 roku.